Dawno nie prezentowałam żadnych drucianych wyrobów, ale ostatnio zmusiłam się i wydziergałam szalik i czapkę z włóczki Mercan Batik. Czapka robiona na okrągło na drutach 4 z podwójnej nitki, samym dżersejem, bez ściągacza, dzięki czemu sama wywija się na zewnątrz. Ja na swoją głowę potrzebowałam 84 oczka. Na wywinięcie potrzeba około 1-2 cm. Około 13 cm robiłam prosto, potem podzieliłam czapkę na 6 części. Każda po czternaście oczek. W każdej części wyodrębniłam oczko środkowe i wokół niego przerabiałam dwa oczka razem na prawo w schemacie:
1 rząd - minus 12 oczek (z prawej i lewej strony każdego oczka środkowego)
Kolejne bez ujmowania
7 rząd - minus 12
13 rzad - minus 12
17 rząd - minus 12
i ostatni 21 rząd - 12.
Na koniec zdjęłam czapkę z drutów bez zakańczania, przez oczka przeciągnęłam nitkę, ścisnęłam po wszyciu nitek i czapka gotowa :-)
Szalik na drutach 3,5 ściągaczem 2P 2L.
Tak w szaliku prezentuje się mój futrzasty królewicz:
I teraz nie wiem, kto mi się bardziej podoba w tym szaliku :-)))
OdpowiedzUsuńLubię takie cieniowane kolory :-)
I jakie to ciepłe musi być ...
Ja też lubię kolorowe włóczki. I jakoś chyba potrzebuję bardziej kolorowych ubrań, mam już trochę dość szarości ;-)
UsuńObydwoje wyglądacie ślicznie w tym szaliczku :D... :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńBardzo pzyjemny komplecik, a kocisko znakomicie w nim wygląda.
OdpowiedzUsuńGacusiowi we wszystkim ładnie, jak to w powiedzeniu :-)
UsuńBardzo ładny komplet! :-) My z Tymkiem też tak sobie od czasu do czasu jesiennie dziergamy... :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) A Tymek przymierza gotowe wyroby?
UsuńPrzymierza, ale raczej niechętnie... :-)))
UsuńTo tak jak u nas, Gacka da się jeszcze jakoś ugłaskać, ale kocice w życiu, z szalika nic by nie zostało ;-)
UsuńSzalik pięknie wyeksponował mu zielone oczy :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobnie robioną (własnoręcznie) czapkę i szalik do niej :)
No własnie, Gacek tak mi się podoba w tym szaliku, że chyba mu go odstąpię ;-)
UsuńZazdroszczę takiej umiejętności, bardzo bym chciała nauczyć się robić na drutach, ale ciągle jest coś pilniejszego ;) Pięknie wyglądacie. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się uda :-) Teraz jest tyle materiałów do nauki w necie, że to sama przyjemność :-) Pozdrawiam Elu
UsuńNa pewno kiedyś się za to wezmę ;) z internetem nauka jest łatwiejsza ;) Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiszesz dla mnie po chińsku, nic nie rozumiem!
OdpowiedzUsuńKrólewicz wygląda na tak zadowolonego z szalika, że musisz mu go chyba odstąpić;-)
Tak chyba zrobię, bo on jest zdecydowanie piękniejszy w tym szaliku ;-)
UsuńPodziwiam ja zwyczajnego prawo lewo nie potrafię zrobić. Piekne futro:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
Usuńpowiem Ci Aniu, żę Mister sięzrobił z niego jak siępatrzy! nie wiem, czy nie będziesz musiała wydziergać nowego szala;) -zresztą tak jak i czapeczka przepięknego! buziaki i głaski!:-)
OdpowiedzUsuńGacusiowi mogę dziergać, on jest taki grzeczny i daje się zawiajać w szaliki :-)
UsuńŚliczne zielonkawe odcienie.Czy ja czasem kiedyś nie widziałam prezentacji tej włóczki?...
OdpowiedzUsuńWidziałaś Babbo, robiłam z niej sukienkę letnią 2 lata temu :-)
UsuńZgadza sie. Czyli nie jest jeszcze tak źle z tą moją pamięcią :)
UsuńPozdrawiam Was i Futrzaki
Podziwiam niezmiennie.
OdpowiedzUsuńJak myślę o tym, co potrafiłabym zrobić z włóczką, to przychodzi mi do głowy jedynie turlanie kłębka którejś Kociastej przed nosem... :)
Królowi Gacławowi zima nie straszna! :)
Kasiu, lepiej kociastym nie podsuwać włóczek, bo mogłyby połknąć nitkę i byłby problem ;-) Choć koty by na pewno nie pogardziły taką zabawą :-)
UsuńO kocie chodzacym w butach wiele juz slyszalam, ale Kota z szalikiem pierwszy raz zobaczylam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ci wyszlo, lubie zieloniaste zawsze i wszedzie.
Ja aktualnie pare czapek produkuje. W swoim czasie na blogu beda.
Właśnie potrzebowałam zieloności do czerwonego płaszcza, bo szarości i beże już mi się znudziły :-)
UsuńPiękni jesteście oboje:) A komplet śliczny. I taki zielony:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)))
UsuńA mnie kusi żeby zrobić po szaliku dla moich kotów .... na zimowe przebieżki po balkonie :-))))
OdpowiedzUsuńTo już, tylko jakieś twarzowe kolorki wybierz, np. dla Tygryska czerwony, a dla Pysi granat :-)
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńOczywiście zimą najczęściej nosimy takie nakrycia głowy i jest to normalne. Ja jeszcze bardzo lubię nosić wełniane berety jak https://hatfactory.pl/berety-welniane/27-448-beret-welniany-gladki.html i jestem przekonana, że są one zdecydowanie najładniejsze.
OdpowiedzUsuń