Koty szalały na podwórku:
Tosia sprawdzała czy w rynnie nie mieszka przypadkiem jakieś licho:
Gackowi cuś się przyczepiło do ogona, ale nawet zniósł to z godnością ;-)
Potem zobaczył, że wróciły do nas szpaki i chciał się z nimi osobiście przywitać:
Ponieważ szpaki nie wykazały się gościnnością i na widok mojego kocika uciekły na najwyższą gałąź, Gacek stwierdził, że musi je do siebie przekonać i ruszył ich śladem:Kocia wygrzewała się na leżaczku:
W tym czasie Felka buszowała po działce sąsiadki (regularnie tam zwiewa pod siatką) i próbowała zaprzyjaźnić się z kurami:
Musiała jednak za bardzo cwaniakować, bo kura pogoniła jej kota ;-)
Jak już koty się porządnie przewietrzyły, zabraliśmy Felę i poszliśmy szukać wiosny w lesie:
Zdobyłam wielką górę ... drzewa ;-) Moje leśne Mont Everest ;-)
;-)))))))))
Ale Felcia jest słodka - cudnie wyrosła! Jejku jak Gacek wszedł tak wysoko nie dostałaś zawału? Strach na to patrzeć ale koteczek pewnie przeszczęśliwy :-) Cudnie tam macie :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że się boję, jak on tak wysoko włazi i krzyczę na niego, żeby zszedł, no i Gacek pewnie jakby mógł, to by się w czoło popukał, bo zejście nie sprawiło mu najmniejszego problemu ;-)
UsuńFela za sarenkę może robi:)))
OdpowiedzUsuńGacuś to sam zejdzie czy trzeba po strażaków dzwonić a może biegacie w koło drzewa z rozłożonym prześcieradłem?:)))
Hehe, na szczęście Gacuś jest sprytnym kotkiem i sam sobie radzi, bez pomocy straży czy prześcieradeł ;-)
UsuńFaktycznie, Fela chyba ze 2x wieksza ;)
OdpowiedzUsuńU nas tez wiosna! :)
Mira byla chora, ale juz jest wszystko ok. Za wiosna juz tez bylysmy dzisiaj wieczorkiem, ale maly spacerek tylko, nie chce jej przemeczac.
Urosła nasza psinka, ale i tak jest malutką suczką :-)
UsuńCzytałam u Ciebie Spirytko o przejściach suczki, ciekawe czy będzie miała jakąś nauczkę, żeby nie pakować wszystkiego do paszczy, ale raczej wątpię ;-) Dobrze, że już wszystko ok!
Cudne zwierzaki, cieszą się wspaniale z nadejścia prawie wiosny.
OdpowiedzUsuńWidać większość stworzeń tęskni za wiosną i słońcem :-)
UsuńRóżnic to ja tam nie widzę :), a wiosna u was pełnym pyszczkiem i pełną gem... -twarzą :)
OdpowiedzUsuńO, jak się cieszę Abi, że zwróciłaś uwagę na te różnice (a właściwie ich brak), taka jestem dumna z tego skojarzenia :-)))
UsuńTak, wiosna się zaczyna, już pojawiły się motylki, nawet jakiś komar mi dziś zabrzęczał koło ucha, jeszcze 3 tygodnie i zmiana czasu na letni, hurrra!
Nie ma to jak spacerek z pieskiem, tego to Wam zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńFelcia niech sie cieszy ze to byla kura a nie kogut hehehe :-)))
Szczęśliwe te wasze kociaki własne podwórko, trawka i drzewo z ptakami ....
Pozdrówka i duuuużo wiosennego hasania dla zwierzaczków :-)
Właśnie dziś na spacerze to docenialiśmy - że wreszcie mamy towarzysza wędrówek :-)
UsuńKogut mógłby Felę bardziej nauczyć rozumu ;-)
Dziękujemy i również pozdrawiamy serdecznie!!!
Ale radości! Andrzej zazdrości takiego podwórka i wspinaczki po drzewach! :) Tyle biegania, wiosna w pełni! :) A Fela faktycznie urosła, smukła panna z niej :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas Andrzejku :-) U nas sobie poszalejesz na trawce :-)
Usuńsuper wiosenne wietrzenie futerek :) koty musiały mieć fajnie :) poszaleć w słoneczku na ogródku :)
OdpowiedzUsuńmoje też dziś harcowały na ogródku :)
Gratulacje zdobycia Mont Everest ;) ja bym się bała wejść na taką stertę pociętych drzew, że się osuną...
Pozdrawiamy wiosennie!
Też się trochę bałam Kasiu ;-)
UsuńŚciskamy Was mocno :-)
Ależ koty mają u Ciebie raj na ziemi...
OdpowiedzUsuńGłąski dla Felci...
Dziękujemy za głaski i też przesyłamy dla Twojej ferajny Krysiu :-)
UsuńAleż z Gacka odważny chłopak. Tak wysoko wejść. Ale coś czuję, że nasz Pirat będzie robił to samo. Niestety jeszcze się chłopak męczy na smyczy. I dopóki nie zabezpieczymy bramy niestety tak będzie. A Felcia to chyba wchodzi w etap "gliździocha". A ostatnia fota jest zajefajniasta:)))
OdpowiedzUsuńGacek odważny, tylko ja się o niego boję ;-)
UsuńPirat - jak na właściciela takiego imienia przystało - na pewno będzie brykał za trzech :-)
Fajnie określiłaś Felkę - trafnie!
Pozdrawiamy serdecznie :-)
Gacek jest niesamowity :-) A lady Kocia tak pięknie wygląda na tym leżaku :-)
OdpowiedzUsuńFelunia urocza, Wy także :-) Pozdrawiam gorąco!
Dziękujemy i ściskamy mocno :-)
UsuńPiękną masz już wiosnę. I zwierzątka widać że się nią cieszą. Bardzo podoba mi się zdjęcie to nad "deserem". Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszyscy odżyliśmy na widok wiosennego słońca. Oby zima już nie wróciła :-) Pozdrawiam Terro :-)
UsuńSame słodziaki na fotkach! :-)
OdpowiedzUsuńTworzycie przurocze stadko!!!
Dziękujemy Aneczko :-)))
Usuń"Deser" - świetny pomysł, bardzo lubię skojarzenia, ale zagadka na tyle trudna, że nie znam rozwiązania. ;)
OdpowiedzUsuńFela - jaka duża psica!
Gwarantuję Ci Aniu, że gdyby na przykład Bii wlazła tak wysoko jak Gacek, to osiwiałabym już doszczętnie.
Serdecznie pozdrawiamy. :)
Może dlatego Kasiu mam tyle siwych włosów ;-))) Wszyscy naokoło mnie namawiają żebym zaczęła farbować, a ja chcę to odwlekać ile się da ;-)
UsuńA tak poważnie, to boję się o niego, ale staram się mu pozwolić "być kotem" na ile to możliwe.
Buziaczki wiosenne :-)
Tam nie ma różnic :D
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńAch, ta wiosna, na wszystkich tak działa orzeźwiająco. :) Spacerek w lesie i fotorelacja rewelacyjne. Ja niestety ze względu na zapędy łowieckie mojego psiaka musiałam zrezygnować ze spacerów po lesie na rzecz bezpieczniejszych miejsc. Ale nad wszystkim można popracować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny post,
jak-pies-z-kotami.blogspot.com
Witaj Jagodo na blogu :-) Również serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńU nas też mialczaco wyjacy rudy terrorysta domaga się wyjścia :)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt Tobie i ferajnie!
Dziękuję za życzenia Basiu :-) Ponieważ już po świętach, życzę Ci wspaniałego długiego weekendu :-)
UsuńKoci terror to jeden z atrybutów naszych mruczków, ech ci miauczący manipulatorzy ;-)))) Pozdrowienia :-)