Otwarty samochód to atrakcja, którą warto zwiedzić:
W domku też fajnie:
Ale na polku lepiej:
Na koniec ja "mordująca" wiśnie, będzie z nich pyszny soczek i konfitury do herbaty:
U nas wszystko po staremu, tylko miejsce Tosi zajął Rudasek, który mimo chęci nazywania go Bursztynkiem został Rudasem ;-) Przejął rolę Tosi w byciu sparing-partnerem dla Feli i teraz codziennie mamy w domu pokaz restlingu w wykonaniu tej dwójki. Poza tym czekamy na urlop :-)
Pozdrawiamy wszystkich :-)
Masz piękne kwiaty w ogrodzie, o zwierzakach nie wspomnę ;) Rudasek jest przecudny i widać, że fajnie się wkomponował w rodzinę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo fakt, Rudas się bardzo szybko zaakilmatyzował i najszybciej zaprzyjaźnił z Felą :-) Pozdrawiamy Elu :-)
UsuńPiekne kwiatki! Cudne zdjecia kociakow!
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko :-)
UsuńCzy mi się zdaje czy wyszczupałaś ?
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglądasz :-))
Praca przy wiśniach dodaje Ci uroku :-)
A koteczki sa przepiękne i mają takie fajne miny,
Fela widzę ,że jest ciągle mała :-)))
Krysiu - wręcz przeciwnie, przytyłam kilka kg ;-))) A za komplement bardzo dziękuję :-)
UsuńFelcia jest malutkim psiakiem i dobrze, bo ma taka energię, że gdyby była większa, to zniszczyłaby mi cały ogród ;-)
Ależ Fela zmężniała:) A Rudasek ma niesamowity wyraz pyszczka. Jest prześliczny. Nasz Rudolf reaguje na wszystko co kończy się na "dzik". Rudzik, Ludzik itd. Kwiaty przepiękne a Ty mordująca wiśnie wyglądasz promiennie:) Przesyłamy całusy dla Stada od Stada:))))))
OdpowiedzUsuńRudasek jest wyjątkowym kotkiem, największym w naszym stadzie i najcięższym (co jest odczuwalne gdy się w nocy położy na mnie) ;-) Ale fajnie reaguje na kici kici - zawsze przychodzi :-) Dziękujemy za caluski i "odcałuskowujemy" :-)))
UsuńTeż mi się właśnie wydawało że to kawał kota ;)) I do tego przytulak , ojej ;)))
UsuńDrylowanie wiśni w ogrodzie - to jest genialny pomysł! Przynajmniej kuchnia nie wygląda jak scenografia z horroru, albo z wyjątkowo wiernej ekranizacji "Balladyny". :)
OdpowiedzUsuńFutrzaki cudne - letnio-puchate, szczęśliwe i zadowolone.
Przesyłamy wirtualne czochranki (ale przekazać już musisz realne :) ) i serdecznie pozdrawiamy Personel. :)
Fajnie drylować w ogrodzie, gorzej, że zlatują się wtedy wszelkie owady i gryzą ;-) Po tej drylowniczej sesji byłam cała w bąblach, ale przynajmniej w domu czysto. Do wczoraj, kiedy to soki i dżemiki pakowałam do słoików ;-)
UsuńDziękujemy, również pozdrawiamy i wysyłamy głaski do owczego stada :-)
Ogrodu zazdrościmy - raj dla Feli i dla kotów ;) Rudasek jest prześliczny a biały krawat (czy to apaszka ;) dodaje mu uroku :) Czuć u Was prawdziwe lato - zielono, pełno kwiatów i wiśnie :)
OdpowiedzUsuńAniu - chyba jednak apaszka, bo taka szeroko rozlana pod szyjką :-) Życzymy Wam domku i ogrodu, ale by Andrzejek szalał po drzewach :-)
UsuńWidzę, że Rudasek się na dobre u Was zadomowił, zachowuje się jakby był z wyższych sfer, taki dystyngowany. Cieszę się, że już się uśmiechasz, a robisz to uroczo:)))
OdpowiedzUsuńMiło mi Haniu :-)
UsuńRudasek szybko poczuł się u nas jak u siebie, bryka z Felą, próbuje brykać z Gackami, ale te starszaki nie są chętne na zapasy z młodzieniaszkiem ;-)))
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cudowne sielskie widoki - domek , ogródek , stadko wspaniałych zwierząt i szczęśliwi ludzie :-D
OdpowiedzUsuńMogę być Twoim kotem ? ;)
Fotki wrestlingu chcę !
Amyszko, pewnie że tak :-)))) Ale wiesz, że ja zawsze oglądając Twojego bloga miałam takie same myśli - że chciałabym być Twoim kotkiem? :-)))
UsuńZ restlingu mamy filmik, bo zdjęcia nie wychodzą, niedługo go wrzucę na bloga :-)
A to bardzo mi miło :-))
UsuńCzekam zatem na filmik ;)
Rudasek uroczy; Fela wygląda jak prawdziwy pies pilnujący swego domu. Pięknie u Was latem.
OdpowiedzUsuńPani Antonino, Fela to taki typowy mały szczekacz ;-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Miło popatrzeć na kwiaty i śliczne buziaki ludzkie, psie i kocie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Hersylio :-))))
UsuńGdy przyjechałam ostatnio na wieść do rodziców samochodem, ich kocia ferajna z podobnym zapałem zwiedzała auto :). Śliczne zdjęcia. Wyglądasz przesympatycznie :). Ja ostatnio zajmowałam się z podobną pasją śliwkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz Elu :-) Za śliwki też muszę się w końcu zabrać :-)
UsuńJeszcze masz chęć i czas na przetwory?
OdpowiedzUsuńPodziwiam naprawde. Ja kupiłam słoiki :)))
Jedzenie trawki to rytuał prawda? :)
Pozdrawiam cieplutko, wyglądasz cudownie jak zawsze :)
Dziękuję Basiu :-) No szczerze mówiąc nie chciało mi się bardzo robić przetworów, ale dla mnie nie istnieje herbata bez soku z wiśni, więc musiałam uzupełnić zapasy ;-) Pozdrawiam i 3mam kciuki za Twoje kolanko!
UsuńDziękuję za kciuki, wszystko dobrze :)
UsuńHa ha amyszka chce być Twoim kotem a moja myśl była taka, że ja chcę do Was na wakacje :-) Pięknie u Was :-)
OdpowiedzUsuńEwo, zapraszamy serdecznie :-))) Mówię poważnie :-)
Usuńrudzielec! <3
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. i Ty też ślicznie wyglądasz :) Chciałabym mieszkać w domku i mieć taki widok za oknem :) Zdjęcia jak zwykle udane :) Najbardziej podoba mi się fotka przedstawiająca miauczącego kota ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Życzę Ci własnego domku na wsi :-)))
UsuńJakie śliczne kociaki!
OdpowiedzUsuńmruczymy.blogspot.com
Dziękujemy :-)
UsuńRzeczywiscie nie ma jak na trawie i wśród zielenie ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne kociaki, piękne kwiaty i czuć naprawdę fajną domową atmosferę :)
pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie Loono :-)
UsuńLato to już się skończyło;) Znowu trzeba się prosić o jakieś fotki słodziaków;)))
OdpowiedzUsuńVery nice article, totally what I wanted to find.
OdpowiedzUsuńHave a look at my weblog seo business
Również mam rudego kota. :) Zanim wymyśliłam dla niego imię, mówiliśmy na niego 'rudy'. Stwierdziłam, że pasuje do niego imię na R i takiego poszukałam. Gdy już je miał, domownicy jeszcze przez kilka dni mówili rudy, ale już się nauczyli imienia. :)
OdpowiedzUsuńLubię rude koty. Twój jest śliczny. Ale mój śliczniejszy, bo mój. ;)
I chyba też napiszę o nich na swoim blogu. :)
Cudaki. Piękne letnie zdjęcia:) Moje kociaki są niestety stricte domowe.
OdpowiedzUsuńKiedy znowu coś napiszesz?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia !!!
Odkąd mam kota - jeszcze bardziej je uwielbiam. :-)
Głaski dla zwierzyny łownej i kanapowej!
M.N-sz.
Super post! Przepiękne koty
OdpowiedzUsuńJestem zadowolony , że wszedłem na ten blog. Z tego blogu można się dużo dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń