Już kiedyś opisywałam jakim to Gacek jest kotem łazienkowym i asystentem przy kąpieli. Kilka nowych fotek potwierdza moją tezę ;-)
Ciekawe czy kiedyś skusi się na kąpiel i wskoczy do wanny ;-) Póki co, ogranicza się do nabierania piany na łapkę :-) Miłej niedzieli
A może miał wśród przodków koty wodne , skoro go tak kusi wanna i woda :-)
OdpowiedzUsuńJakiś daleki kuzyn van ?
Ciągle jesteś zajęta ?
Może miał ;-)))
UsuńKrysiu - to i jeszcze dodatkowe problemy, tak, że czasem nawet pisać się nie chce :-(
Gacek to prawdziwy czyścioch. Widocznie jemu wystarczy sama bytność w łazience by się tak czuć;) No i lepiej żeby nikogo nie było w wannie jak kot się zdecyduje pochlapać;)
OdpowiedzUsuńHaha, na razie nie zanosi się na wejście do wody, co innego zabawy pianą ;-)
UsuńCzyścioszek z niego!
OdpowiedzUsuńA może... on życzy sobie mieć swoją łazienkę?
Chyba nie Aniu, on łazienkę uznaje tylko wtedy gdy ja w niej jestem :-)
UsuńWykąpie się jak wpadnie do wany ;))
OdpowiedzUsuńOby nie, bo bardzo nie lubi kąpieli i mógłby przestać też lubić łazienkę ;-)
UsuńJa i Lucy często siedzimy w wannie jeśli jest bez wody; woda jest m o k r a brrrr!
OdpowiedzUsuńA łazienka jest tym ciekawsza, że czasem jakas ważka, albo pajączek.. uwielbiamy popatrzeć. :-)
Można też siedzieć na wannie, gdy jest w niej ludź, trzeba tylko bardzo uważać, że by się nie zamoczyć, ale ogon może być wodzie, to kotkom nie przeszkadza (za to potem mogą nim umyć podłogę) ;-)))
UsuńTeż miałam kiedyś kota łazienkowego. Przestał być łazienkowy, kiedy zupełnie niechcący wpadł do wanny ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, brrr, współczujemy kotkowi.
UsuńGacek coś kombinuje, to pewne.
OdpowiedzUsuńMoja Trusia do wanny lubiła nasikać, kiedy kuweta nie była sprzątnięta.
O, to straszne oszczerstwo jest ;-)))
UsuńOn po prostu strasznie lubi być głaskany w łazience, bo ma wtedy mnie na wyłączność (bez udziału innych kotów) :-)
Ale cudny jest Gacek, wygląda identycznie, jak moja Baśka:)
OdpowiedzUsuńA mój Bonifacy (cały czarny 8 kg, żywej wagi kociej) od kilku dni lubuje sie w siadaniu na spłuczce i spuszczaniu wody w wc:):):), jaka fajna zabawa:).
Anetko, wrzuć zdjęcia swoich kotków na bloga, bardzo bym chciała zobaczyć tego ośmiokilowego przystojniaka no i Baśkę gackopodobną :-) Rozrywkę znalazł sobie Twój pupil świetną, czyżby nie słyszał o tym, że wodę trzeba oszczędzać ? ;-)
Usuń
OdpowiedzUsuńPiękny ten Gacek! A jaki fotogeniczny...
Może to jakaś nowa rasa - łazienkowa? ;-)
Serdecznie pozdrawiamy kocią i ludzką rodzinkę !!!
M.N-Sz.
Oj prawda że piękny, sama nie mogę się nim nazachwycać :-)
UsuńKot łazienkowy i jeszcze pościelowy - uwielbia ze mną spać :-)
Również pozdrawiamy i głaski dla Bastka :-)
I Ty się dziwisz, że on taki cudny łazienkowy czyścioch jest??? Pewnie przyuważył, że Ty zanim pójdziesz do łóżeczka, czyli do pościeli, to najpierw spędzasz czas w łazience :) I on - jako grzeczny kiciuś - też tak chce :D Ot i mówią, że zwierzaki są głupie....
UsuńZwierzaki są baaardzo mądre - codzień mogę to obserwować :-)
UsuńAniu, dziękuję serdecznie za życzenia urodzinowe:)))Na tamtym zdjęciu z synkiem mam 24 lata:)
OdpowiedzUsuńGacek wannowy super:)
Czyli młodziutka mama - zazdroszczę, ja już taką nie będę ;-)
Usuń100 lat Aniu, piję Twoje zdrówko :-)
hejka :) proszę nie wpuszczjacie Gacka do kapieli, bo nie daj boże sie wybieli, a takie piękne ma te czarne lśniące futrzaste akcenty ;)
OdpowiedzUsuńHehe, jak Bambo ;-)))
UsuńPozdrowienia, mrauki i lizy Babbo :-)
he, moj robi tak samo, obserwuje mnie w wannie i zaczepia łapka,ale jak ma przymusowa kapiel to wyje w nieboglosy:p
OdpowiedzUsuńNo właśnie, woda to dla nich coś najgorszego. Ale łapkę czy ogon można poświęcić ;-)
Usuń