Wiem, że są wśród nas fanki kocich gadżetów. Ja też zaraziłam się tym wirusem i opanowało mnie kocio-rzeczowe zbieractwo. Rozumiecie więc, że nie mogłam się powstrzymać przed kupnem takiej fajnej bluzki:
Kotom też się spodobała i okłaczyły mi ją wszystkie trzy ;-)
o jejku, ale fajna ;) nie dziwię się, też bym się na taką skusiła ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :-)
Usuńnice.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńZapomniałem sie podpisać. To ja Jarząbek.
UsuńW.
Cześć Jarząbku :-)))
UsuńBluzka fajna , a ta łapeczka z tyłu extra :-)))
OdpowiedzUsuńJaki tu polar kupić ,
żeby koty nie obkłaczyły, mam taki problem...
Ta łapeczka najbardziej mi się spodobała :-)
UsuńKrysiu, nie ma takiego materiału, któremu koty nie dałyby rady ;-)))
Zostałaś zatem chodzącą reklamą kotów czarnych- ale fajnie!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Meg :-)
UsuńFajna bluzeczka gwarantująca dobry humor:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Aniu :-)
UsuńCzadowa bluzka:) A z takim kotem to musi być okłaczona. Wiedziały futra co robią;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, one zawsze wiedzą co robią, nasze "dyrektory" ;-)
UsuńŚliczna!!! :), a ja też dostałam przed wczoraj bluzeczkę z koteczkiem :D... Inną, ale również ładną :).
OdpowiedzUsuńDzięki :-) To może zaprezentuj ją na blogu, chętnie bym zobaczyła :-)))
UsuńSwietna bluzka. Moja koleżanka kociara też kolekcjonuje rózne gadżety związane z kotami.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) No tak to już bywa, że najpierw się wciągamy w koty, a potem dostajemy totalnego bzika i już wszystko co związane z kotem nas interesuje ;-)
UsuńTa łapeczka to kropka nad "I" .... fajna :-)))
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, ta łapka mnie po prostu ujęła w bluzce i przesądziła sprawę ;-)
UsuńFantastyczna bluzeczka i świetnie w niej wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo po urlopie :-) Dziękuję, miło mi :-)
UsuńBardzo fajna. Gdzie kupiona? Nie mamy raczej szans mijać się na ulicy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, bluzka kupiona w "szmateksie" :-) Raczej trudno będzie znaleźć drugą taką, dlatego właśnie lubię second handy ;-)
Usuń
OdpowiedzUsuńBluzka świetna,a i modelka niezła,choć troche blada- nie było u Was słońca tego lata?
Dopiero dzisiaj przeczytałam też poprzedni wpis-świetne fotki,ale czy Wy koty rozpijacie? Oj,jeszcze mój Bastek się dowie i też będzie chciał psi trunek :-)
A w barku miałby się czym porządzić...
Jak zawsze pozdrawiamy !!!
M.N-Sz
Ciociu, Rysia sama się dorwała do alkoholu, ona w końcu była kotem podwórkowym i z niejednego pieca chleb jadła ;-)
UsuńLepiej nie dawać Bastkowi klucza do barku ;-)
Pozdrawiamy serdecznie i głaski dla piesia :-)
Bluzka leży jak ulał...:)Ale tej łapki z tyłu to pewnie widać za bardzo nie będzie, bo włosy zasłonią?:)Pozdrawiam Aneczko serdecznie:)!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu :-)
UsuńDo tej bluzki pasuje tylko kok ;-)
Serdeczne pozdrowienia i głaski dla zwierzaków :-)
A gdzie takie cudo upolowałaś ? ;)
OdpowiedzUsuńW szmateksie :-)))
UsuńA to już nikt inny takiej nie będzie miał ;))
UsuńFajowa :)
No właśnie :-) Za to lubię szmateksy - można tam upolować niepowtarzalne okazje :-)
UsuńO jak ja lubię takie zakupy. :))
OdpowiedzUsuńA upolowanie takiego cudeńka jak nic gwaratuje dobry humor.
Ładnie Ci w tym kolorze - ja w pomarańczowym wyglądam jak "idź stąd i nie wracaj". :D
Kasiu, no ja specjalnie nie przepadam za pomarańczowym, ale tu niestety nie było możliwości wybrania koloru ;-))) Pozdrówki
UsuńPięknie wyglądasz, super bluzka ;) Ja zbieram kocie rzeczy, jak szalona. Mam już ich naprawdę mnóstwo. Ale bluzki z kotami tylko 3 ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Ja też się wkręciłam w to zbieractwo, najwięcej z kotami mam kubeczków. Pozdrawiam
Usuńfantastyczna!!!!:))))i bardzo Ci w niej do twarzy, Aniu:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Basiu, pozdrawiam :-)
UsuńWyglądasz prześlicznie!! ja z kotami rzeczy mam mało i chyba zaczne zbierać:) Karina
OdpowiedzUsuńDziękuję Karino :-) Zacznij koniecznie, ja już złapałam tego bakcyla ;-)
Usuńi tylko mu brak... zielonych oczków, bo jak czarny kot to i oczka musza być zielone ;)) a bluzka idealnie w Twoim stylu i prezentujecie się modelowo. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDzięki Babbo :-)))
Usuń