Nasze kotki dostały wczoraj prezencik. Tak im chciałam wynagrodzić to, że siedzą teraz same pół dnia i wymyśliłam, że trzeba im zrobić jakiś fajny drapak. Pomysł mój, wykonanie Grześka i oto rezultat:
Wystarczył kawałek drewna z Castoramy i sznurek, trochę pracy i jaka radość futrzastych :-)))
Na koniec jeszcze kilka weekendowych słonecznych kocich portretów:
Świetne zdjęcia kotków-małpiatek :D... :). Słoneczne również piękne:)!. No, ale fotogeniczne są to wiadomo :D.
OdpowiedzUsuńPomysł znakomity. Radość kociastych i ludzi - ogromna.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny prezent i jaka radość futrzastego towarzycha :))
OdpowiedzUsuńDrapak - mega fajny. Oprócz drapania można jeszcze powspinać się odrobinę. Musicie przypilnować, żeby okoliczne koty nie dowiedziały się o nowej atrakcji w okolicy ;) Filemon chyba by oszalał z radości na widok takiego cuda:)
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł, a koty istne szaleństwo. może pomyślę o czymś takim u siebie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie, bo tu się trzeba było przyłożyć żeby wyszło solidnie :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak Rudi wykorzystuje takie cudo, wdrapywał by się i wskakiwał nam na głowy :)))
Dziękujemy wszystkim za uznanie :-) Bardzo nam miło, a futra wspinają się aż się kurzy :-)
OdpowiedzUsuńJeeeeeejuniu! Jakie śliczne drzewo im stworzyliście!!! Od razu widać, że to jest to, co koty lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńA to mają się kotki na czym wyżyć teraz :)
UsuńŚwietne foty i drapak :))
No właśnie to miała być taka namiastka drzewa :-)
UsuńWyżywają się aż miło :-)
Doskonałe.
OdpowiedzUsuńAmber i Bii nagle i nieoczekiwanie spakowały walizki, stanęły pod drzwiami wyjściowymi i oznajmiły, że mają pilny wyjazd.
Teraz wiem czemu. ;)
Chociaż mam pewne wątpliwości, czy wypasiony drapak-wspinacz wytrzymałby masę Słodkiej Tri. ;)
Owco - Twoje wątpliwości ranią męską dumę mojego męża - konstrukcja wg niego jest taka, że nawet ja mogłabym się wdrapywać ;-)))
UsuńCzekam niecierpliwie na 2 kolorowe Panny :-)
Proszę więc o wybaczenie Szanownego G. - powinnam od razu nie mieć żadnych wątpliwości tym bardziej, że konstrukcje tego typu (autorstwa mojego Męża) są mi doskonale znane. :))
UsuńAniu, czekasz więc na kocie tornado. ;)
Owco - G łaskawie wybaczył ;-))))
UsuńNa Szanowne Tornado czekam z niecierpliwością :-)
fenomenalny w zamyśle i jak się sprawdza!:)))brawa, brawa!!!Widać szczęście Ogonów, głaski czułe dla nich i buziaki Walentynkowe dla Was:))))))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Basiu :-)
UsuńBardzo pomysłowy drapak,
OdpowiedzUsuńtaki jaki pewnie koty lubi najbardziej :-)
Krysiu - ja nic innego nie robię, tylko myślę jak im tu jeszcze dogodzić ;-)
UsuńDrapak to super sprawa. Moje w bloku też miały. Piękny, wysoki do sufitu, trzy domki, trzy leżanki... Ostatnie pieniądze na niego wydałam. I po roku już był tak rozbujany, że bałam się czy kotom coś się nie stanie. I gdybym dziś miała moim diabełkom zafundować drapak to bym zrobiła taki jak u Was. A na te Wasze kociny to bym mogła patrzeć i patrzeć:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo (i im też :-)
UsuńWłaśnie - czasem taka prosta i mało efektowna wizualnie konstrukcja jest i tańsza i praktyczniejsza :-)
O rety! jakie świetne portrety ;) a drapaki i inne konstrukcje w wykonaniu G. nie mają sobie równych na całym globie!
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowionka dla Waszej 5-tki :)
Babbo - zwłaszcza "meble" w wydaniu G są the best, pamiętasz taki stojak na lampę w Wysokiej???
UsuńDziękujemy za pozdr i wzajemnie (Gacek dołącza jednego liza w rękę)
Prezent na Dzien Kota?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kociaki :)
Spirytko - w sumie można by to podciągnąć pod taką okazję ;-)
UsuńDziękujemy :-)
czaderski drapako-słupek :)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu i dziękuję za uznanie dla naszego "dzieła" :-)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuń