Już się nie mogę doczekać widoku trawy spod śniegu ;-)
Oprócz tego u nas po staremu, Kocia - intelektualistka przesiaduje w bibliotece ;-)
A Gacek sfinksikuje:
Szpaki już uwijają się przy swojej budce - robią porządki, coś tam wynoszą, coś przynoszą do domku. Ich śpiew słychać mimo zamkniętych okien :-) Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że idzie wiosna !
Tak, ptaki oszalały... Prognozy niestety też... :(.
OdpowiedzUsuńTermometr świetny :)!
Bardzo mi się spodobał, zresztą bycie kocim maniakiem ma swoje dobre strony dla tych, którzy chcą nam zrobić prezent, zamiast rozmyślać co tu kupić - to od razu wiadomo, że cokolwiek kociego będzie świetnym wyborem :-) Pozdrawiam
UsuńTermometr czadowy:) Upodobanie do książek widzę, że jest rodzinne;) Te kocie zabawki które widać na zdjęciu sprawdziły się u Was? Zastanawiam się nad ich kupieniem.
OdpowiedzUsuńZabawki różnie - na początku zainteresowanie, zabawa, potem ignorancja ;-) Może gdybyśmy je chowali i czasem wyciągali byłoby lepiej. Jedynie Rysia uwielbiała myszkę, którą kiedyś dostaliśmy w konkursie u Krysi. Szalała z nią i ją zagryzała. Poza tym koty szalały chwilę z piłeczką pingpongową, teraz też już się nią nie bawią. Największe wzięcie ma wędka, którą dostaliśmy od Amyszki. Codziennie ją chowam i kilka razy dziennie się z nimi bawię, Kocia już się znudziła, ale Gacek ciągle wariuje i skacze. Nawet siada na stołeczku przed szafką gdzie wędkę chowam i błagalnym spojrzeniem prosi: pobaw się ze mną :-)
UsuńNo właśnie. U nas to samo. Większość szybko się nudzi. Ale jak catdancera przypięłam do krzesła to jest git. I póki co wszystkie się bawią. Szukam czegoś fajnego żeby białas miał trochę więcej zajęcia. Bo ona jako jedyny nie wychodzi z domu i przez to ma bardzo ograniczone bodźce rozrywkowe. A do tego nie słyszy więc nie jest łatwo mu dobrać odpowiednią zabawkę. Buziaki dla Futerek:)
UsuńCatdencer??? A cóż to takiego? Bo brzmi fajnie :-) Biedny białasek, koniecznie trzeba mu zapewnić rozrywkę w domu, moje najbardziej lubią jak to ja się z nimi bawię :-) Pozdrowienia i głaski :-)
Usuńswietny termometr(wkoncu sie doczekalam jego publikacji:P)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czyli co się odwlecze ... :-)))
UsuńTermometr prawdziwego kociarza :-))Muszę sobie coś podobnego upolować ;)
OdpowiedzUsuńA zabawki radzę chować i wyciągać od święta ;)
Wtedy są traktowane jak nowe :-D
Tak chyba trzeba będzie zrobić. Wędkę chowam i Gacek ciągle chce się nią bawić :-)
UsuńAle fajny ten termometr ;) Żeby jak najszybciej pokazywał przyjemną temperaturę ;)
OdpowiedzUsuńO tak Elu, już się nie mogę doczekać.
UsuńŚwietny! Ja jeszcze nie wpadłam w szał zbierania kocich gadżetów.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą Aniu :-) Na razie można by żartobliwie powiedzieć, że zbierasz kocie biedy :-)
UsuńFajne kocisko...ale dzisiaj w nocy to się "biedaczek" wymarznie:))) Pozdrawiam Aniu cieplutko i głaski ślę dla futerek:)!
OdpowiedzUsuńHaha, mamy podobne myśli Ewciu, szkoda mi tego kocika, że tak na zimnie siedzi ;-) Również mocno pozdrawiam i przesyłam drapki za uszkami :-)
UsuńŚmieszny ten termometr. ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
Kociaczki jak zawsze słodkie.
Dziękujemy Aniu :-)
UsuńZ pewnością idzie... szkoda tylko, że tyłem i na czworakach...
OdpowiedzUsuńTermometr - rewelacja. Jak ja lubię takie gadżeciki. :)
Kocia intelektualistka jest prześliczna, cudna i proszę jej przekazać specjalne mizianki od Owcy-bibliotekarki. :))
Przytulakowi też oczywiście - żeby nie czuł się pokrzywdzony. ;)
Dziękujemy Kasiu, mizianki skrupulatnie rozdane :-)
UsuńTotalny bajer!! wymiękłam!:)))
OdpowiedzUsuńKociska jak zwykle wspaniałe:)))
Dziękujemy :-)
UsuńŚliczne masz te koty! Gacek pozuje jak model:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w ich imieniu :-)))
UsuńWitam serdecznie :) Śliczny ten koci termometr, jak gdzieś znajdę też sobie kupię taki! Ciekawe, co na to powiedzą moje kocury ;)
OdpowiedzUsuńWitamy :-) Życzę powodzenia w poszukiwaniach termometru, może Twoje koty nie wezmą go za konkurencję ;-) Pozdrawiam
UsuńWitam Agnieszko. Oczywiście zajrzę do Ciebie :-) Pozdrawiam również :-)
OdpowiedzUsuń