Dawno nie dodawałam nic robótkowego na bloga, to dziś trochę nadrobię. Zrobiłam sobie ostatnio czapkę Poppy - projekt z
Ravelry. Projekt ten wpadł mi już dawno w oko, jest taki retro, jak z dwudziestolecia międzywojennego, które uwielbiam. Nie zamieszczam wzoru, bo po pierwsze jest za darmo na Ravelry, a po drugie są w necie tłumaczenia - wystarczy wpisać w google. Robiłam z 2 nitek - włóczki Diane (akryl) i cieniutkiej bawełny Virginii - co dało ciekawy efekt kolorystyczny:
A niedługo zapraszam na fotorelację z odwiedzin u Lusi :-)
Aniu czapeczka piękna a jeszcze piękniejsza jesteś Ty:) pozdrawiam i całuję gorąco Patrycja
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuuuuuuuper czapka na ekstra modelce:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie w niej wyglądasz - niesamowicie Ci pasuje. Ja planuję zrobić sobie czapkę bo nie mogę znaleźć takiej jaką chcę :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tej czapce - jak stworzona dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńPati, Terro, Ewo i Pani Antonino - dziękuję bardzo :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna czapka:) Uroku dodaje jej oczywiście modelka:) Też planuję zrobić sobie czapkę ale jak znam życie to kolejną zimę przechodzę w starej;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten okres, szczególnie nakrycia głowy z niego pochodzące. A czapka wyszła bardzo fajna i twarzowa.
OdpowiedzUsuńPiekn "helm"- chyba zajrze na te strone i sie odwaze ;)
OdpowiedzUsuńatteo - mi też najciężej się zabrać do jakiejś takiej szybkiej robótki jak czapka, za to ciągle ślęczę nad swetrami, sukienkami :-) Ale ten projekt mnie zachwycił i po prostu MUSIAŁAM ;-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam
Odzia - gdyby mi finanse na to pozwoliły - szyłabym u krawcowej tylko takie ubrania w stylu dwudziestolecia ;-) Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)
Spirytko - zajrzyj koniecznie, tyle modeli do wyboru - na pewno coś Ci się spodoba :-) Pozdrawiam
Wyszedł Ci piękny komplet:-)
OdpowiedzUsuńPiękna czapka na pięknej modelce i piękne zdjęcie.
Wyjątkowo Ci w tym modelu do twarzy :-)
I ktoś Ci zrobił bardzo dobre zdjęcie :-)
Jestem zachwycona ...
Krysiu - dziękuję bardzo :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka...ale sprytnie "posupłane" te oczka, że taki fajniutki kształt wyszedł:)! No i ten kwiatek...A uroczą modelkę serdecznie pozdrawiam:)))!
OdpowiedzUsuńEwciu - ślicznie dziękuję i również pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCudowna czapunia! Fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńCałe życie szukam takiego modelu - ale widocznie szukałam nie tam, gdzie trzeba!
Prześliczna!
I wykonanie równie odlotowe!
A modelka - fiu, fiu!!!!
Aniu - to co, skusisz się na podobną??? Jeśli tak, to mam nadzieję, że pokażesz na blogu :-) Bardzo łatwa w robocie. Dziękuję za komplementy :-))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRany jaka piękna czapka!!!
OdpowiedzUsuńJa to mam zawsze problem z nakryciami głowy, ponieważ moja głowa jest malutka i większość czapek jest na mnie za duża i powinnam zaopatrywać się w dziecięcym:)
To mój ostatni wieczór luzu, jutro o tej porze powinnam już spać! rany.
Papryczko - dzięki. Ja też mam podobnie - nawet wzory, które biorę z netu na czapki muszę modyfikować odpowiednio do swojej głowy ;-)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za nową pracę, pozdrawiam
Bardzo podobają mi się kwiaty na czapkach - teraz chyba taka moda, bo dużo tak dziewczyn nosi. Podziwiam Ciebie z robótkami ręcznymi - czapka naprawdę pięknie wykonana, a zdjęcie na tle sosny to wprost do gazety!! Pozdrawiam! Karina
OdpowiedzUsuńDziękuję Karinko, miło mi bardzo :-)
OdpowiedzUsuńA co do robótek - zachęcam, jeśli Ci się to podoba. Ja sama jeszcze rok temu niewiele umiałam. W czasach podstawówki i liceum marzyłam o tym, żeby się nauczyć dziergać, ale nie miałam nikogo, kto mógłby mi pomóc, rozwiać wątpliwości, a z książek bibliotecznych ciężko było mi wszystko zrozumieć. A dziś jest internet - youtube, blogi, zawsze można kogoś spytać o radę i jest dużo łatwiej. A poza tym, taka własnoręcznie zrobiona rzecz daje dużą satysfakcję :-) Pozdrawiam
Masz racje, choc ja w czasch szkolnych lepsza bylam z szycia (ubranka dla lalek i te sprawy:)) niz z wyszywania czy robienia na drutach/szydelku. Pomysle nad kupnem maszyny do szycia, ale to nie teraz, bo fundyszy nie ma na razie zbyt wiele... Karina
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy maszyna do szycia i nauka szycia - ale też ze względów finansowych na razie to odpada. Ale kto wie, może kiedyś ...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy arykuł. Pozdrawiam serdecznie autora.
OdpowiedzUsuńKiedyś takie czapki ja również chętnie nosiłem i miałem ich całą masę. Po prostu moja babcia je robiła na drutach i mogłem wybierać sobie jakie tylko chcę. Dziś chętnie zakładam kapelusz męski z https://hatfactory.pl/28-kapelusze-meskie i najchętniej od razu kupiłbym wszystkie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń