Po pierwsze - nie róbcie jej z włóczki akrylowej - nie zblokuje się :-( Ja użyłam Mercan Batic (2 motki) i mimo, że włóczka jest bardzo ładna - nie udało mi się z niej "wykrzesać" ząbków. Podobno najlepsze są wełny, a szczególnie te z dodatkiem "lace" w nazwie. Szkoda tylko, że są takie drogie.
Chustę FL zaczynamy od nabrania 4 oczek i przerobienia 2 rzędów ściegiem francuskim (obydwa rzędy - oczka prawe). W 3 rzędzie - który na załączonym do wzoru schemacie jest pierwszym rzędem - robimy 2 oczka prawe, 2 narzuty i ponownie 2 prawe. Na schemacie jest jeden narzut (on odpowiada jednemu liściowi - czyli temu rombowi na schemacie), a my robimy dwa narzuty - czyli 2 liście symetrycznie.
-pusta kratka w legendzie wzoru oznacza brak oczka, nie należy się tym przejmować, to tylko takie ułatwienie dla rysowania wzoru. Te początkowe i końcowe 2 oczka prawe będziemy powtarzać przez całą robótkę - są to brzegi podstawy naszej chusty.
W legendzie wzoru:
-czarna kropka oznacza oczko brzegowe - w tej chuście zawsze zaczynamy kolejny rząd i kończymy dwoma prawymi oczkami brzegowymi (na prawej stronie, bo na lewej przerabiamy na lewo)
- I - knit stitch - to oczko prawe
- / - K2tog - 2 oczka razem na prawo ( video )
- \ knit (ssk) - zdjąć dwa oczka odwrócone i przerobić razem na prawo ( video )
- P2sso - zdjąć 2 oczka z lewego na prawy drut bez przerabiania, kolejne oczko przerobić na prawo i przeciągnąć przez nie tamte dwa zdjęte. Tu jest filmik jak przeciągnąć jedno oczko, w naszym przypadku trzeba pamiętać, że mają to być 2 oczka.
- Yo - narzut ( video )
Na schemacie pokazane są rzędy nieparzyste. W parzystych - wszystkie oczka i narzuty przerabiamy na lewo.
Ponieważ miałam problem z wyobrażeniem sobie jak robić dalej (gdy schemat mi się skończył i miał być powtarzany) - Grzesiek zrobił mi schemat pomocniczy (na 6 liści), dzięki temu załapałam szybciej o co chodzi w tej chuście. Wrzucam go poniżej jako zdjęcie, gdyby ktoś chciał - mogę go przesłać w pliku PDF - wtedy można go sobie powiększyć i wydrukować:
Jest to połowa chusty - drugą robimy symetrycznie. Ja robiłam do sześciu liści, ale można robić większą lub mniejszą - jak komu pasuje.
Kiedy już mamy tyle liści ile potrzeba, przechodzimy do bordiury chusty (czyli schemat 2). Ja jednak korzystałam w tym momencie ze schematów zamieszczonych na tej stronie (zwróćcie tam uwagę, że legenda jest trochę inna - żeby się nie pomylić - oczka prawe to czarne kropki, a P2sso to czarny trójkąt).
Pierwszy z zamieszczonego tam schematu to schemat przejścia.
2 kolejne - to schematy bordiury.
Chart 2 A - część żółta - tym schematem zaczynamy i powtarzamy do przedostatniego listka pierwszej połowy chusty (czyli jej prawej strony)
Chart 2 A - część różowa - tak przerabiamy ostatni liść pierwszej części chusty - prawej strony.
Chart 2 B - część różowa - pierwszy liść drugiej części chusty, czyli jej lewej strony
Chart 2 B - część żółta - powtarzamy ją już do końca lewej strony chusty
Kiedy skończyłam ten etap, wróciłam do ostatniego - trzeciego schematu z opisu z Raverly. Ten wzór opiera się na sześciu powtarzających się oczkach - i to on daje naszej chuście te piękne zęby. Ostatnie 2 rzędy możemy przerobić na większych drutach. Ja całość robiłam nr 5, a kończyłam nr 6. Kończymy rzędem oczek prawych. Oczka zamykałam na lewo.
Uffff, spisałam się, mam nadzieję, że ten opis się komuś przyda.
Gdyby ktoś zobaczył jakieś błędy - będę wdzięczna za informację.
A oto mój efekt końcowy:
Chusta w czasie blokowania - jeszcze wtedy miała ząbki ;-)
I bezzębna już:
Na pewno zabiorę się jeszcze za tą chustę - tylko tym razem z właściwą włóczką.
Aha i jeszcze techniczne pytanie - czy też od jakiegoś czasu macie problemy z dodawaniem zdjęć na bloga? W ogóle nie mogę dodawać ich grupowo - a pojedynczo - to jak mu się zechce, czasem żeby wstawić jedną fotkę morduję się 15 minut próbując, aż w końcu zaskoczy, wrrrrrrr!!!!
No i oczywiście - szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich - jak najmniej problemów z Bloggerem ;-)))
Piękna Ci chusta wyszła.
OdpowiedzUsuńAż czasami żałuję,że nie umiem robić na drutach ani szydełkiem.
I taki opis profesjonalny...
Chusta bardzo stylowa i piękna.
OdpowiedzUsuńOpis fachowy i dokładny, ale mnie przeraża - zawsze wolałam robić na podstawie już zrobionej rzeczy równocześnie podpierając się opisem :)
Bardzo ładna chusta i kolor również!! Tak patrzę i myślę, że z zębami też się ciekawie prezentuje! Karina
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta i już zastanawiam się nad zrobieniem takiej dla siebie.
OdpowiedzUsuńTeż nabrałam się ostatnio na akryl. Nie dość, że nie mogłam uzyskać zębów to po wysuszeniu i wypięciu szpilek chusta wróciła do stanu przed blokowaniem. Powarczałam, zmoczyłam całość, jeszcze raz upięłam a następnie ... wyprasowałam dość ciepłym żelazkiem. I to poskutkowało. Efekt będziesz mogła obejrzeć na mojej stronie (kotyinitki.pl) jak tylko uda mi się znaleźc chwilkę na wrzucenie postu. Pozdrawiam, Beata
Szczęśliwego Aneczko...bardzo szczęśliwego roku Ci życzę:)!!!
OdpowiedzUsuńA temat chust jest mi ostatnio dość "bliski"...bo zafundowałam Córci i sobie podobne cudeńka...zresztą wiesz z mojego bloga:)A Twoja chusta wyszła szykowna...kolor śliczny. Ale jak wy się orientujecie w tych skomplikowanych wzorach...doprawdy nie wiem...wyrazy podziwu dla dziewiarek!
Jeszcze tylko dokładam głaski cieplutkie dla Rysiulki♥ ♥ ♥ mam nadzieję, że jest coraz lepiej i nie jest już taka obolała?
Pozdrawiam serdecznie i noworocznie, Ewa:)!
Krysiu - dzięki i nie żałuj tylko spróbuj, ale uwaga - to wciąga ;-)))
OdpowiedzUsuńPani Haniu - dziękuję. Ta chusta tak mi się spodobała, że musiałam rozgryźć ten schemat ;-)
Karino - z zębami wygląda super, szkoda, że nie dała się zblokować.
Beatko - dziękuję za rady, ale u mnie nie podziałało, nawet dosyć gorące żelazko. Trudno - będzie bezzębna. A do Ciebie już wpadłam, rozejrzałam się i czuję, że w wolnej chwili muszę przejrzeć bloga dokładniej - bo dotyczy dwóch ulubionych dziedzin życia :-)
Ewciu - dziękuję Ci za odwiedziny i życzenia :-) Twoje komentarze są takie cieplutkie i kochane :-) Mnie tez te skomplikowane wzory stresują, ale lubię nowe wyzwania ;-) Za to Tobie zazdroszczę bardzo umiejętności szycia - ja do tego mam 2 lewe ręce.
Rysia powoli dochodzi do zdrowia - ale jest dosyć bierna - całe dnie leży na kaloryferku, a noce - u nas w nogach ;-) Mam nadzieję, że niedługo znów będzie brykać.
Dziękuję Ewciu i również serdecznie Cię pozdrawiam :-)
Piękna ta chusta! Jak możesz pisać, że nie jesteś doświadczoną dziewiarką! Przecież robisz świetne rzeczy. Ja nic nie potrafię zrobić. Ciągle coś zaczynam i na tym się kończy.
OdpowiedzUsuńChusty tego typu podziwiam już od dawna. Zazdroszczę, że potrafisz taką zrobić.
Co do dodawania zdjęć to u mnie działa wszystko rewelacyjnie. Nie wiem skąd te problemy.
Pozdrawiam cieplutko razem z kotami :-)
Ewo - dzięki, ale tego doświadczenia to mi bardzo brak. Dobrze, że jest internet i dobre dusze, do których można napisać z prośbą o pomoc. Ale na to trzeba mieć dużo czasu - a Tobie - przy tym natłoku obowiązków na pewno go brak. Dziękuję Ci za miłe słowa - pozdrówki i głaski :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie będę udawać, że cokolwiek zrozumiałam z tego, co napisałaś. :)
OdpowiedzUsuńSzycie, haftowanie, robienie na drutach i na szydełku jest dla mnie totalną abstrakcją...
Jestem pełna podziwu! Piękna ta chusta. :)
Dziękuję Owco :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam problemy ze wstawianiem zdjęć.
OdpowiedzUsuńPróbuję grupowo nie wchodzi,
próbuję 2 nie wchodzi
a czasami i pojedynczo też nie chce...wrrr...
Jak tam Rysia?
Wyglądała ślicznie w tym kubraczku z kokardkami :-)
No właśnie Krysiu mam to samo, już od dłuższego czsu i strasznie mnie to wnerwia.
OdpowiedzUsuńA Rysia - bardzo bierna jest - znów wróciła do trybu przesypiania całych dni, mam nadzieję, że jak ją oswobodzimy z wdzianka (w sobotę) - to wróci do życia. Pozdrawiam
Kochani, wszystkiego naj naj w Nowym Roku. Nadrabiam zaległości i widzę, że ruch u Was był niesamowity. Trzymam kciuki za Rysię, żeby szybciutko o swej sterylce zapomniała. Zazdroszczę umiejętności przy druciano- szydełkowych robótkach - chusta wyszła przepięknie.
OdpowiedzUsuńI bardzo dziękuję za świąteczną kartę :))
Buziaki dla Wszystkich :))
Jaguś - dziękujemy i wzajemnie. Jutro jedziemy z Rysią na zdejmowanie szwów, ale ostatnio znów mamy z nią problemy - po tej sterylce jakby obraziła się na nas , czy straciła zaufanie, niechętnie podchodzi, znów całe dnie śpi, często wymiotuje. Mam nadzieję, że to jej szybko minie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A to może reakcja po narkozie .
OdpowiedzUsuńKciuki za Rysię !
Chusta piękna :)
Dzięki Amyszko :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to po narkozie, czy znów coś nie tak, bardzo często Rysia nam wymiotuje, zupełnie nie wiadomo z jakiego powodu, bo wszystkie badania wyszły przecież dobrze. Może powinniśmy się przerzucić na lepszą jakościowo karmę, cały czas to rozważam.
Zapewne trzeba próbować wszystkiego ,może akurat się trafi na coś czego nie zwróci .
OdpowiedzUsuńAle może ona za dużo na raz ,albo zbyt łapczywie je i dlatego zwraca ?
Sama nie wiem :-(
OdpowiedzUsuńAniu, co z Rysią?
OdpowiedzUsuńJe coś w ogóle, pije? Nadal wymiotuje?
Owco - chyba ok - je - daję jej Royal Canin (dostaliśmy małe opakowanie od weta jako gratis dla niej) i lepszą jakościowo mokrą (do tej pory kotki dostawały mokry i suchy Whiskas - i chyba czas z niego zrezygnować), pije jak zwykle dużo. Tylko o jakiś czas wymiotuje i już - i tak od samego początku :-(
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za troskę i zainteresowanie Rysiczką, mam nadzieję, że w końcu ta mała bida dojdzie do formy.
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że tu trafiłam, t
OdpowiedzUsuńwoje wskazówki powodują, że znowu wracam do tej chusty, mam nadzieję, ze tym razem wszystko mi się uda, pozdrawiam
Cieszę się, że ten post Ci się przydał jolajko :-) Życzę powodzenia, chętnie zobaczyłabym efekty. Pozdrawiam :-)
UsuńChusta piękna. Właśnie rozpoczęłam przygodę ze swoją :-) czy mogłabym prosić o PDF rozszerzonego wzoru? Obawiam się, że wszystko pomylę a już zaliczyłam kilka pruć 😆
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, chętnie się podzielę pdfem tylko proszę podać adres email :-)
OdpowiedzUsuńMarcelka_07@wp.pl dziękuję :-)
Usuń