poniedziałek, 10 października 2011

"Upiększanie" działki i problemy z Rysią

Tak jeszcze kilka dni temu wyglądało nasze podwórko:

 W piątek przed domem pojawiła się hałda ;-)
 A w sobotę wjechała kopara:
Teraz podwórko wygląda jak budowa autostrady:
Teraz trzeba przeczekać do opadów śniegu - możecie sobie wyobrazić jak wyglądają nasze buty po przejściu przez podwórko ;-))) Ale jak już wyrośnie nowa trawka - powinno być lepiej. Do tej pory było u nas tak nierówno, że trzeba było uważać, żeby nie złamać nogi. Mamy też dylemat - siać trawę teraz czy na wiosnę? Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, to będziemy wdzięczni :-)

Tyle w kwestiach podwórkowych, natomiast w kocich znów nieciekawie - Rysi otworzyła się już prawie zagojona rana i znów jest dziś u weta, znowu dostała antybiotyk i maść. Ma mieć też jutro badanie krwi. Rysia niestety nie zachowuje się jak kot wracający do zdrowia - przesypia całe dnie, często wymiotuje i pije niesamowite ilości wody, co może być sygnałem o chorobie nerek :-(  3majcie proszę kciuki za naszą bidulę, tyle już wycierpiała, a ciągle nie może dojść do siebie.
Rysiczka tak jak lubi najbardziej - na moich kolanach:

12 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Rysię.Podwórko jak już będzie na nim trawka będzie wyglądało super! :-)
    Pozdrawiam! I , jak zawsze, zapraszam do nas !
    :-)

    M.N-Sz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zasiej trawę teraz.
    Jeżeli nie urośnie teraz,
    to na wiosnę wzejdzie bardzo szybko.

    Oj Rysiu zdrowiej szybko,
    trzymamy za ciebie łapki i ogonki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymamy kciuki, łapki i co tam jeszcze można trzymać,aby Rysiuńka wróciła do zdrówka. Miziaki dla futerek a buziaczki dla Was :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymamy kciuki za Rysię. Czekamy na wieści.
    W kwestii trawy, to wiem tylko jaką Bazyl lubi konsumować i na tym moja wiedza się kończy ;) Wiem też gdzie ta trawa rośnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej... Rysiulka moja kochana! Niech szybko w końcu wyzdrowieje!!!
    Proszę ją ucałować ode mnie! I starsze rodzeństwo również...Niech się nią dzielnie opiekują!

    Trawę też bym zaryzykowała i zasiała teraz! Nasiona nie wyschną - bo często będzie padać i zanim przyjdą mrozy może już wykiełkuje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Och Rysiczko zdrowiej szybko. Zaciskam kciuki z całej siły za tą cudowną koteczkę. Rysiu trzymaj się!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam wszystkim bardzo za ciepłe słowa. Jakoś zdołowana jestem, tak mi szkoda Rysi bardzo i martwię się czy podołamy finansowo :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie ryzyko z ta trawą.
    Trawę można siać na okrągło.
    Tak robiłam w Bogaczewie
    i ciągle mieliśmy ładny trawnik.

    Nie martw się na zapas z Rysią.
    Będzie co będzie :-(
    Trzymamy nadal kciuki.
    Może to wątroba a nie nerki?
    Wątroba daje też takie podobne objawy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki za Rysiaczka. Sprawdźcie też fruktozaminę czy to aby nie cukrzyca. Pierwsze objawy są podobne. Dacie radę bo tak naprawdę,to nie ma wyjścia. Trzymajcie się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rysia ma objawy, jak typowe stworzenie po wielkich i ciężkich przejściach, które wreszcie poczuło się bezpiecznie. Organizm przestał produkować nadmierne ilości adrenaliny i zaczęły się choroby. Też tak mam i pewnie większość ludzi, że po okresie wytężonej pracy, nerwów itd. przychodzi moment, gdy zaczynam chorować - zwykle to są wakacje... ;). Oby u Rysi nie nagromadziło się zbyt wiele choróbska do odchorowania... i jej organizm sobie z tym poradził! Kciuki mocne, mocne!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za rady i witam atteo na logu :-) Trawę sobie już odpuszczamy - bo kasa na nią pójdzie zapewne na Rysię. Dziś po południu mają być wyniki badań krwi. Czekam jak na wyrok :-(

    OdpowiedzUsuń