To nasze pierwsze zdjęcie :-)
Jak Fela znalazła się w naszym domu? Około miesiąc temu pojechaliśmy na imieniny teścia, a tam siostra i szwagier Grześka dali się wreszcie uprosić swoim córkom i zgodzili się na wzięcie psa. W lokalnej gazecie znaleźli ogłoszenie o oddaniu pieska w sąsiedniej wsi i umówili się właśnie w tą imieninową niedzielę. Po psa pojechałam z nimi - wybrali sobie śliczną kudłatą czekoladową suczkę, której nadałam imię Kofi (stając się od razu matką chrzestną ;-). Mi za to wpadła w oko inna sunia - posiadaczka ślicznych białych skarpetek i białego koniuszka ogonka. Po paru dniach zastanowienia zdecydowaliśmy, że bierzemy tą sunię! Pozostało tylko poczekać 3 tygodnie do czasu mojego urlopu i tak w piątek trzynastego, późną wieczorną porą zapakowaliśmy Felę w samochód i przywieźliśmy do nas. Teraz w rodzinie są dwie psie siostrzyczki - Kofi i Fela :-)
To jest śliczna Kofi. A poniżej piątkowe spotkanie dwóch sióstr, w marnej jakości, bo robione komórką:
Fela wygląda jak pies-kosmita ;-)
W domu pierwszy szok już minął, chyba pierwsze lody z kotami przełamane, najlepiej układają się relacje Gacek-Fela, Kocia powoli zaczyna się oswajać, najgorzej jest z Tośką, która jeży się na psa i już jej przejechała raz pazurem po nosie. Póki co wszystko wygląda optymistycznie (tfu, tfu, odpukać) i myślę, ze w przeciągu kilku dni będzie jeszcze lepiej. Wczoraj byliśmy u weta, oprócz Felki też z Kocią (odrobaczanie) i Tosią (szczepienie). Fela była bardzo grzeczna, a Tośka dała taki popis, ze mało nie rozpirzyła w strzępy transportera. Myśleliśmy, że po tym wszystkim przestanie do nas przychodzić i się obrazi, ale gniew minął jej dziś w porze obiadku ;-) Teraz też siedzi u nas i asystuje w ubieraniu choinki ;-)
Dla mnie wszystko związane ze szczeniaczkiem jest nowe, ale muszę przyznać, że nasza sunia jest tak grzeczna, że poznawanie psiej natury na jej przykładzie jest samą przyjemnością (no może poza porannym wyprowadzaniem jej na ogród, brrrrr). Na koniec jeszcze porcja fotek:
Najbardziej lubię Gacka:
Witam wszystkich, od dziś będę częstym bohaterem bloga:
super! fajnie ze przygarneliscie kolejnego zwierzaczka, bedzie ciekawie poczytac tym razem o piesku:) narazie fela mniejsza niz gacus, a co z niej wyrosnie? to jakas rasa? czy mieszaniec a jak tak,to z kogo?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Moniko, to kundelek, jej mama była niewielka, ale ojciec NN ;-))) Zobaczymy co z niej wyrośnie, czy gruszki na wierzbie czy śliwki na sośnie ;-) Pozdrawiamy
UsuńJak zostawiłaś mi informację na blogu o nowym członku rodziny, przygnałam tu w te pędy :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna sunia. Fajnie! I dobrze, że adaptacja z kotami wychodzi jako tako - myślę, że jeszcze będą się z kotami uwielbiać :) Sunia jest mała, więc z pewnością łatwiej się przyzwyczai i kotom będzie łatwiej ją zaakceptować :)
Odważna, ale super decyzja! Przyznam się, że bardzo bym chciała mieć również psa, ale mieszkanie nie pozwala mi na to :)
Pisz koniecznie o suni i o tym, jak koty na nią reagują (i vice versa) :D
Ściskamy całą rodzinkę!
No i trzeba zmienić chyba tytuł bloga ;) i uaktualnić o sunię, co? ;)
Dziękuję Kasiu za tak szybką reakcję :-))) Na pewno w najbliższym czasie będę miała dużo opowieści na bloga ;-) Mam nadzieję, że i Ty doczekasz się kiedyś pieska, ja marzyłam o tym całe życie i właśnie się udało :-)
UsuńJuż myślę o zmianie tytułu bloga, muszę też zagonić Grześka do zrobienia nowego banerka. Ściskam Cię Kasiu :-)
Witam :) Fajny blog !!! Sunia słodka :) Tak się składa, że u nas od wtorku zamieszkał mały kotek, a miałam i mam dwa duże psy, na szczęście łagodne jak baranki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie Eworost :-) Czyli u Ciebie też oswajanie, muszę to koniecznie zobaczyć :-) Dziękuję za odwiedziny, komentarz i pozdrawiam również :-)
UsuńPięknisia z tej Feli i jak pozuje do zdjęć:) Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńHaniu, pozuje do zdjęć jak w pobliżu są koty - wtedy się uspokaja. A poza tym bryka, tak, że większość fotek jest rozmazana :-) Dziękujemy za komplementy, nam tez się sunia bardzo podoba :-) Buziaczki!
UsuńPrześliczny, słodki pieseczek. Będzie mu u was dobrze. Pozdrawiam.
UsuńDziękujemy pani Antonino, mam taką nadzieję, że będzie jej z nami dobrze :-) Serdeczne pozdrowienia :-)
Usuńho,ho,hooooo:)))i żaden kundelek tylko rasa europejska:)))
OdpowiedzUsuńNiech się Wam zdrowo chowa:)))
Masz rację Tereniu! :-)))
UsuńDziękujemy :-)
O mamuniu, jaka słodka:)))) Gratuluję psiego dzieciaczka:) Ale fajnie. A z kotami na pewno się dogada. Jak jeden ze zwierzaków jest dzieciakiem to jakoś łatwiej się futerka dogadują nawet jak są z innego gatunku. Już się nie mogę doczekać kolejnych wpisów i kolejnych wieści. Całusy dla wszystkich zwierzaków ale dla Feli dzisiaj specjalne, powitalne całuski w malutki nosek:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie za ten ciepły komentarz ashki :-) Właśnie przed chwilą było wspólne jedzenie rybki. Tylko biedna Kocia się bała Feli i nie zjadła. Z nią oswajanie potrwa najdłużej, szkoda mi jej, bo jest taka płochliwa i delikatna.
UsuńA postów teraz u mnie nie zabraknie, będzie co opowiadać :-) Pozdrawiam!
Jak fajnie, cudowna jest, najsłodszy piesek świata! Gratuluję decyzji i przyjęcia nowego członka rodziny! Też kiedyś chciałabym mieć pieska, więc bardzo chętnie i jak najwięcej chce o niej czytać, oglądać. I oby szybko się zaprzyjaźnili razem z kotami, pewnie już niedługo będzie z nich niezła paczka przyjaciół :)Czekam na kolejne wpisy i zdjęcia, wycałuj Felę i koty!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Aniu, że już niedługo będą stanowić zgraną paczkę. i oby nas nie zjadły, bo jest ich w domu więcej niż nas - ludzi ;-)
UsuńDziękuję za komplementy pod adresem Feli, nam też się wyjątkowo sunia podoba :-) Pozdrawiamy :-)
Aniu, wspaniała wiadomość! Sunia jest prześliczna, trzymam kciuki, żeby chowała Wam się zdrowo i wesoło :-) Głaski dla kocurków i Feli i pozdrowienia dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Elizo :-) Buziaki dla Twoich kocurków :-)
UsuńCudo! Jaka malenieczka sunia! Śliczności, Aniu. Już się cieszę na relacje z jej dorastania. Szczęściara. Tytuł bloga masz gotowy - to tytuł dzisiejszego posta. :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że będę mogła obserwować kolejne zwierzęce dziecko i towarzyszyć mu w dorastaniu i poznawaniu świata :-) Ciumki Gosiu :-)
UsuńWitam :) Zapraszam do udziału w konkursie kulinarnym z motywem zoologicznym , który promuje akcję "zwierzak to nie zabawka - nie kupuj go na prezent".
OdpowiedzUsuńNagrodami są akcesoria zoologiczne.
Prowadzę bloga kulinarnego więc jakoś musiałam połączyć w konkursie poruszany wątek zwierząt z wątkiem kulinarnym dlatego powstał konkurs kulinarno-zoologiczny :)
Więcej informacji tu: http://kasinkowe-gotowanie.blogspot.com/2013/12/zwierze-to-nie-zabawka-nie-kupuj-na.html
Zachęcam również do napisania na swoim blogu kilku słów w kwestii kupowania zwierząt pod choinkę.
Pozdrawiam gorąco
Witam Kasiu, jak tylko uda mi się coś wymyślić, to wezmę udział. Pozdrawiam :-)
UsuńAle pocieszna sunia ! :-)) Ma fajny malutki ogonek ;)
OdpowiedzUsuńNiech się dobrze chowa i niech przyjaźń z kotami kwitnie ! :-D
Fela - mała szczęściara ! ;))
Amyszko - a jak fajnie rusza tym malutkim ogonkiem, świetnie to wygląda :-) A co do kotów - dziś brykały razem na podwórku, a potem na Grześku spała Fela obok Gacka :-)))
UsuńNo to mamy pewność, że pieski trafiły do dwóch dobrych domków ;) kochany pyszczek, aż zatęskniłam za psem :( zazdroszczę Ci, zobaczysz jak różnią się psy od kotów. A relacje z Tośką na pewno się ułożą ;) głaski dla całej kocio-psiej brygady!
OdpowiedzUsuńNa razie wszystko w psie jest dla mnie nowe i dziwne, czasem nie rozumiem co też to małe chce. Ale zaopatrzyłam się w książki i duuuużo pozytywnej energii i mam nadzieję, że szybko się "dotrzemy" wszyscy :-) Dziękujemy za głaski i odgłaskujemy się :-)
UsuńJaka słodka psiunia! Ale fajnie, że się Wam rodzinka powiększyła :-) Jakbym miała dom też zaraz chciałabym psa. Super będzie czytać o przygodach kocio-psiej bandy :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Ewo! Życzę Ci domku i pieska z całego serca :-)
UsuńNaczekaliście się na swojego pieska, trochę to trwało, Fela jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńJak to jest, że niektóre szczeniaczki/kociaczki są grzeczne (prawie :))?
Mam nadzieję, że ta grzeczność mnie przechodzi z wiekiem :)
Z Twojej opowieści wynika, że tym razem wszystko na najlepszej drodze do wspólnego życia z kotami, czego z całago serca życzę :)
Pozdrawiam cieplutko :)))
Ja też mam nadzieję, że Felcia będzie zawsze grzecznym pieskiem. Póki co jestem zachwycona jej załatwianiem się na dworze. Naczytałam się, że takie szczeniaczki sikają po całym domu, a ona tylko na polku. Zobaczymy czy to się utrzyma jak wrócę do pracy po urlopie. Dziękuję za życzenia Basiu, pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńAniu!!!!!:))))Zrobiłaś mi dziś wielką niespodziankę.Wzruszyłam się i baaaardzo pięknie dziękuję:))))Panda/Owczarka/nie mogła wyjąć kufy z pudełka,wąchała i lizała,który Kot siedział w pudełku?:)))
OdpowiedzUsuńJak będziesz zostawiała Felę samą w domu to pochowaj rzeczy,które mogą się dostać w jej ząbki a zastawiaj zabawki i rzeczy,które ewentualnie może zniszczyć.Niestety pieski chyba bardziej psocą niż koty,kiedy są same w domu.Z czasem wyrastają z gryzienia:)
Odezwę się na meila.Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Tereniu, cieszę się, że niespodzianka się udała! W pudełku siedziały obydwa koty (na zmianę), one nie przepuszczają takich okazji ;-) Felę już zostawiamy na godzinę, dwie, wczoraj nawet na trzy - samą z kotammi. Na razie żadnych zniszczeń, daję jej zabawki, a kable psikam taim gorzkim płynem i póki co ich nie gryzie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Aha, no i zapomniałam: głaski dla Pandy :-)))
UsuńTo jednak ma dobry węch,mimo drogi,którą niespodzianka przebyła,Panda natychmiast zaczęła obwąchiwać kanty paczki,stawiając uszy na baczność,jak by mówiła-coś tam siedzi w środku:)
UsuńMoże Koty nauczą Felę dobrego zachowania?:)
Kartka świąteczna bardzo ładna-od razu przypomniała mi się bajka rysunkowa-chyba radziecka:) na podstawie"Dziadka do orzechów",tam też była taaaka duża choinka na której toczyła się akcja a zabawki takie małe,jak kot śpiący pod kartkową choinką.Dziękuję bardzo-wczoraj emocje wzięły górę:)
Panda dziękuje za głaski i przesyła wzajemne:)
Moje koty też zawsze obwąchują nas, gdy wracamy od kogoś, kto ma zwierzaki :-)
UsuńChciałabym, żeby koty ustawiły Felę do pionu, ale wystarczy tylko, że mała szczeknie, a te uciekają jak szalone :-(
Mi ta karteczka tez od razu wpadła w oko. Ja mam "Dziadka do orzechów" z ilustracjami Szancera i w sumie też mogłaby się z książką kojarzyć :-)
Bardzo się cieszę, że sprawiłam Ci radość. Dziękujemy za głaski :-)
słodka maleńka...marzy mi się psiak, ale na razie jest stary kot i nie wytrzymał by gdyby było gwarno. ale może, kiedyś....głaski dla suni:)
OdpowiedzUsuńNiestety, koty są bardzo wrażliwe i wszelkie zmiany trzeba dobrze przemyśleć. Ale mam nadzieję, ze i Ty się doczekasz Ewo :-) Pozdrawiam
UsuńJaka ona słodka... Gratuluję decyzji :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Abi :-)
UsuńWygląda na to, że jednak dłużej mnie nie było, niż sądziłam. :)
OdpowiedzUsuńTakie zmiany! Gratuluję Aneczko decyzji. Mój psiak już chyba na zawsze zostanie w sferze marzeń, bo ja straszny leniwiec "spacerowy" jestem (i dlatego mam koty). :))
Niech się zdrowo chowa, niech rośnie duża, a Gacki niech się przyzwyczajają. :)
U nas na szczęście jest podwórko, więc jak tylko mała podrośnie sama będzie się wyprowadzać ;-) Oby koty się przyzwyczaiły Kasiu!
UsuńO rety! Ale przegapiłam takie wspaniałe wydarzenie! BArdzo gratuluje powiększenia rodziny!!!!! Cudny pieseczek! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :-))))
UsuńSzczęsliwy psiak trafil do dobrych ludzi i "dobrych" kotecków :-)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jak duza uroście ... piekna dziewczynka :-)
Mnie też ciekawi jaka będzie duża. Szczeniaczkiem jest malutkim, więc mamy nadziję, że za wielka nie wyrośnie ;-)
UsuńCo do ludzi się nie wypowiadam ;-), ale kotki faktycznie są dobre, nic małej nie robią, a Kocia to całkowicie jej schodzi z drogi, aż bym nawet chciała, zeby czasem umiała się postawić ;-)