Przy okazji problemów z dyskiem (są duże nadzieje na odzyskanie danych), Grzesiek postanowił zrobić kopię swojego dysku (do tej pory mieliśmy dwa i pech chciał że szlag trafił właśnie mój). Wśród rożnych plików, znalazł jedno zdjęcie robione komórką, z czasów gdy wynajmowaliśmy stary dom. G szedł do pracy, ja spałam, a przy mnie jego miejsce zajął nasz maminsynek ;-))))
Jakość kiepska, ale "treść" fajowa :-)
Pięknie to wygląda :-)))
OdpowiedzUsuńNawet swoja podusia i kołderka :-)
Ja kilka razy straciłam swoje zdjęcia :/,
dlatego teraz liczę ,że na blogu nie znikną ...
Krysiu - Gacek potrafi ustawić się do zdjęcia ;-)))
UsuńA co do danych - kup sobie zewnętrzny dysk i na niego nagrywaj wszystko co masz.
Łóżko się nie marnuje ...i to jeszcze ciepłe :))
OdpowiedzUsuńPrawda, jaki praktyczny kotek :-)
UsuńPiękna z Was para;)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie :-)
UsuńCuuuuuuuuuuuudne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka też śpi z kotami.
Z siedmioma kotami.
W 24 metrowym mieszkaniu.
Pozdrawiam Maminsynka:-)
Ooooo, no to zagęszczenie kota na m2 ma ogromne :-)))
UsuńDziękujemy za pozdrowienia i wzajemnie Terro :-)
Słodkie zdjęcie!
OdpowiedzUsuńBardzo rozczulające.
Ale czy G. nie był zazdrosny????? ;-)
Raczej smutno mu było że musi iść do pracy, a my sobie zostajemy w ciepłym łóżeczku ;-)
UsuńŻe na poduszce, nie dziwię się, ale jeszcze pod kołderką - ma chłopak fantazję. Świetna fotka.
OdpowiedzUsuńBo Gacek to koci ułan (a tacy zawsze mieli największą fantazję) ;-))))
Usuńfajne :p
OdpowiedzUsuńpozdr.. W.
Dzięki :-) Również pozdrawiamy
UsuńA moja Czarna jeśli już chce spać pod kołderką, to cała musi pod nią wejść a Gucio tak po ludzkiemu... na poduszce i z kołdrą naciągniętą pod samą szyje :))
OdpowiedzUsuńJaguś Gacuś też tak lubi jak Czarna, dlatego taki widok jak ten trzeba było od razu obfocić :-)
UsuńHehe... bardzo fajne zdjęcie. Ech te miałczące stworzenia ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :-))))
Usuńuwielbiam spać z kotami niestety wstaje mi się dużo ciężej patrząc na to jak one słodko śpią.
OdpowiedzUsuńOj tak, to się zgadza, zwłaszcza jak za oknem ponuro i zimno, a one tak słodko śpią w ciepłym łóżku :-)
UsuńBardzo fajowa treść:-)) Kotek, wie co dobre, a i Ty nie narzekałaś, jak sądzę:-)
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie :-)
UsuńNie ma to jak futerkowce! :) Kiedy nam źle - przytulą się, pomruczą i od razu nam lepiej. A czasem powalają nas na łopatki :D I tak jest właśnie z tym zdjęciem :D A Gacuś po prostu pilnował, żeby jego Pan nie wracał do zimnego łóżeczka :D Pozdrawiam cieplutko i skrobię za uszkami :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy za tak miły komentarz i też pozdrawiamy :-)))
UsuńŚwietne. Szczególnie dlatego, że nie wszystkie koty lubią być przykryte (niektóre w ogóle nie lubią, a niektóre lubią bardzo). :)
OdpowiedzUsuńKomitywa bardzo sympatyczna. :)
Dobrze, że G. Was ofocił zanim udał się zarabiać na miskę chleba. :)