A moje dwa dostojne starszaki podchodzą do drzwi i przez dziurkę pomiędzy drzwiami a progiem syczą na malucha, który nic sobie z tego nie robi :-)
Co porabiają czasem moje olbrzymy:
A teraz kot pochłaniający literaturę ;-) Już pokazywałam kiedyś jak to Kocia uwielbia się wylegiwać na regale na książkach. Zaczynała od niższych półek, a ostatnio wskakuje coraz wyżej:
Nawet łapą wyciąga sobie "wybraną pozycję":
No i pochłania te książki:
Na koniec fotka marnej jakości - zrobiona rano komórką w sypialni przy zaciągniętych zasłonach:
Ma ta moja Kocia dziwne upodobania ;-)
Pozdrawiam wszystkich czytelników bloga i Wasze futerka :-)
Gacek, co widać na pierwszych zdjęciach trafił "pod pantofel" Koci;) Ta z kolei na ostatnim wygląda jak w czarnej peruce.
OdpowiedzUsuńprzemek - Gacek robi za leżankę dla Koci ;-)
OdpowiedzUsuńA ta ostatnia fotka - ja miałam inne skojarzenia - że Kocia lubi specyficzne spodogonne aromaty ;-) Ale, o gustach się nie dyskutuje :-)
pozdrawiam
Pierwsze trzy i ostatnie foto przezabawne :)))
OdpowiedzUsuńTeż pozdrawiamy i głaski dla footerek przesyłamy :))
Świetne te Twoje kociaki:):):)
OdpowiedzUsuńAmyszko :-))))))
OdpowiedzUsuńSabinko - dziękujemy :-)
Kocia jest śliczna i zamiłowania ma bardzo kulturalne
OdpowiedzUsuńi proszę mi tu nie obgadywać z powodu przypadkowego ogona :-)))
Fantastyczne - ten kot na kocie i to ostatnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Jasna - no dobrze, biję się w piersi i obiecuję poprawę ;-)
OdpowiedzUsuńAnek - dziękuję :-)
Świetne zdjęcia, ale drugie przebija wszystko :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia super zabawne, nawet to "marnej jakości". A co do ostatniego to ja również skłaniam się ku wersji z peruką ;)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ostatnie świetne :D
OdpowiedzUsuńKoty o poranku.
Drugie zdjęcie mnie po prostu rozłożyło na łopatki. :)))
OdpowiedzUsuńAle Kocia na książkach wygląda baaaardzo kulturalnie. ;)
Barbarko, Agnieszko, Dzejes, pokociemu - dziękuję za Wasze komentarze i pozdrawiam :-)))
OdpowiedzUsuńJakie dziwne upodobania? Po prostu, lubi futrzane czapki i toczki ;)
OdpowiedzUsuńSpirytko - może Kocia ma retro duszę i tęskni za kapeluszami ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia świetne :)! Ostatnie i te książkowe i wszystkie :)!
OdpowiedzUsuńWitajcie!
OdpowiedzUsuńA dlaczego jest jakiś taki zastój na blogu? Nie mam co czytać... :-)
Buziaki dla Was i głaski dla futrzaków.
M.N-Sz.
Już szykuję nowy post, ciociu :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze 3 zdjęcia cudowne. Kocia ma minę, ja gdyby leżała na jakimś poddanym, świadomie – ale taki ma kaprys, więc tak ma być – na drugim zdjęciu znudzona ogląda sobie pazurki, jak to każda dama w takiej sytuacji. :D
OdpowiedzUsuńNa książki to mi miło patrzeć i z kotem, i bez kota. :) U nas tak ostatnio po książkach wędruje Kaja, ale bez szacunku dla literatury, głównie zrzuca. :)
Na ostatnim w ogóle Koci nie rozpoznałem, i nie od razu poznałem, że to ogon – dla mnie to stuprocentowa peruka była. Komiczne!
Pozdrawiam i więcej zdjęć! :)
Panie Wu - cieszę się, że Wasza Kaja dołączyła do Złotookiej - przynajmniej osłodzi trochę burej kici samotność. Dziękuję za komentarz :-)
OdpowiedzUsuń