czwartek, 2 czerwca 2011

Sukienka na drutach od góry na okrągło

Wreszcie się coś "urodziło" na drutach, a poród był długi i męczący ;-)
Skończyłam wczoraj sukienkę robioną bezszwowo, na okrągłych drutach - od góry. Lubię ten sposób dziergania, bo nie cierpię zszywać, a poza tym bezszwowe ubrania ładniej leżą na figurze.
Jedyne o czym nie pomyślałam, to fakt, że cieniowana włóczka nie układa się zbyt ładnie, gdy się robi na okrągło dodając lub ujmując oczka - wtedy pasy, które powinny być równej szerokości zmieniają się na raz szersze, raz węższe, ale mam naukę na przyszłość. Teraz wiem, że taki model najlepiej robić z włóczek w jednolitym kolorze, a nie cieniowanych.



Gdyby ktoś był zainteresowany podaję opis dla rozmiaru 38-40
włóczka Mercan Batik firmy Himalaya (bardzo polecam, mięciutka, miła w dotyku, nie przekręca się przy robieniu na okrągło), zużyłam 4 motki po 100 gram, druty 3,5 i na ściągacz 2,5, robiłam bardzo ciasno.
Zaczynam od rozdzielenia oczek na przód, tył i rękawy: 13-4-18-4-26-4-18-4-13, łączenie następuje w połowie przodu. Czyli po 26 oczek na przód i tył, po 18 na rękawy i po 4 na skosy raglanu, łącznie nabieram na druty 104 oczka. Robię 5 rzędów drutami 2,5 ściągacz: 2 o. prawe i 2 lewe przez 5 okrążeń, potem zmieniam druty na 3,5, a ścieg na prawy (w robieniu na okrągło oczka prawe trzeba wykonywać jak przekręcone). W co 2gim rzędzie dodaję 8 oczek - po jednym oczku z każdej strony czterooczkowego pasa na raglan - dodaję przez narzut, który w następnym okrążeniu przerabiam normalnie na prawo (nie jak przekręcone, ponieważ właśnie na okrągło normalne oczka robi się jak przekręcone, a jak się chce przekręcone, to trzeba zrobić normalne prawe) - wtedy nie powstaną dziurki.
Gdy raglan ma pożądaną długość (u mnie na wysokości około 20 cm. czyli 28 rzędów), odkładam oczka rękawów na osobny drut lub nitkę i robię dalej sam korpus. Gdy zaczynam mam na drucie 172 oczka (przód i tył + po 2 oczka ze skosu raglanowego z każdej strony). Do talii muszę odjąć 20 oczek w 25 rzędach. Później robię prosto przez 13 cm (u mnie to 36 rzędów) i zaczynam dodawanie oczek na biodra:
mam 152 oczka, przerabiam 17 oczek prawych i 2 oczka lewe, po czym w kolejnych okrążeniach dodaję raz z prawej raz z lewej strony oczek lewych po 1 lewym oczku co 5 okrążeń:
1 okrążenie po podziale oczek na prawe i lewe: dodaję z prawej strony każdego paseczka oczek lewych po 1 lewym oczku - czyli w sumie w okrążeniu 8 oczek (tu korzystam ze sposobu dodawania oczek polegającym na wyrobieniu 2 oczek z jednego - w kolejnym okr. przerabiam normalnie na lewo)
2 - 5 okrążenie: - przerabiam normalnie
6 okrążenie: dodaję kolejnych 8 oczek tym razem z lewej strony każdego paska oczek lewych
i kontynuuję dodawanie w co 5 okrążeniu.
Po przerobieniu 61 okrążenia zmieniam częstotliwość dodawania oczek na co 20 okrążenie (żeby sukienka nie była zbyt szeroka) i kontynuuję aż do 150 okrążenia, kiedy to zamykam oczka na lewo.(Tu dodam, że może nie jest to najtrafniejszy sposób, może trzeba było podzielić to jakoś tak, żeby nie zmieniać częstotliwości dodawania oczek, ponieważ w miejscu zmiany jest widoczny taki cieniutki paseczek-linia, ale ponieważ był to mój pierwszy projekt tego typu, to jak widać ciężko ustrzec się błędu, ale tak bardzo się to nie rzuca w oczy).
Rękawy kończę na drutach pończoszniczych 2,5 - nabieram oczka odłożone wcześniej i przerabiam pierwsze okr.W drugim i trzecim odejmuję równomiernie po 8 oczek (można i więcej, bo rękawy wyszły mi dość szerokie). Od 4 okr. zaczynam przerabiać ściągacz 2P 2L przez 5 okrążeń i zakańczam rękawy na lewo.
Mam nadzieję, że opis jest w miarę czytelny.
Muszę jeszcze dodać, że inspiracją (a także bogatym źródłem wiedzy pomocnym przy tym projekcie) były dla mnie blogi Antoniny i Doroty, które polecam każdemu lubiącemu dzierganie, a szczególnie 2 posty tych Pań: pierwszy opisujący metodę robienia raglanu od góry i drugi opisujący jak zrobić sukienkę.
Powodzenia!

20 komentarzy:

  1. Jak zawsze gdy chodzi o Twoje dzierganie jestem pod wrażeniem :) Cieszę się, że znowu drutujesz bo to znaczy, że plecy współpracują a nie dokuczają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie Ci wyszło! Kolor, deseń i fason bardzo ładny! Niestety nie mam talentu do robótek, osobiście wybieram wiertarkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło znakomicie i mój ulubiony kolor.
    Lata 80-te to był czas kiedy ciągle coś dziergałam z musu, bo sklepy były puste, może czas wrócić do tego? moda wróciła i potrafię nawet.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaguś, z tymi plecami to różnie bywa, głównie z ich powodu dzierganie idzie mi tak powoli, choć mam i czas i chęci :-( Ale byle nie było gorzej i do przodu jak mówią rydzykowcy ;-)
    will.ow - dziękuję za pochwały, fason mi się bardzo podoba, ale deseń już mniej, przez ten układ pasków. Muszę teraz zrobić taką samą, ale w jednolitym kolorze. A zażyłości z wiertarką zazdroszczę - ja jestem lewa do takich rzeczy, choć kto wie, może kiedyś i za to się wezmę ;-) Tylko wtedy mąż mógłby się poczuć niepotrzebny ...
    Pani Haniu - a ja zaczęłam się uczyć niedawno, bo parę miesięcy temu, pamiętam, że w latach 90 bardzo chciałam się nauczyć, ale nie miał mi kto pokazać, a dziś jest łatwo - internet, gazety, książki, można drutować do woli :-)Skoro Pani umie, to czemu by nie wrócić, najfajniejsze jest w tym to, że tworzy się coś niepowtarzalnego i własnego.
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wilddzik - nie zgodzę się z Tobą w sprawie pasków. Na zdjęciu sukienka robi wrażenie jakby była malowana i właśnie w tej nieregularności jej uroda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też "chcem" taką :(
    A ja nie umiem :( :( :(
    Piękna jest!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. No mi też się te paski podobają - dokładnie takie malowane wrażenie sprawiają. Świetnie wyglądasz - rewelacyjna sukienka.Zazdroszczę talentu do drutów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam dziewczyny :-)
    A co do talentu Ewo - to Ty masz talent, a do drutów go nie potrzeba, to raczej kwestia nauczenia się techniki, coś jak przedmiot w szkole, jak się nauczysz to umiesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Elegancko! A szersze pasy swietnie podkreslaja talie!
    (ze masz swietna figure, to juz chyba napominalam)

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietnie wygladasz :). Nic nie widy ebz wzsyo le, malownicyo wrcy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepraszam, mój kotek wszedł mi na klawiaturę i narozrabiał :). Chciałąm napisać, że bardzo malowniczo wyszła ta sukienka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Spirytko, dziękuję. Moją figurę można opisać zdaniem: oszczędnie na górze i bardzo hojnie na dole ;-)

    Barbarko, witam na blogu i również dziękuję :-) Tak chyba każdy kociarz ma, że właśnie wtedy gdy coś piszemy, to nasz pupil się właduje na klawiaturę i coś poprzyciska. U mnie to standard :-) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za powitanie :). Czytam kocie blogi od kilku miesięcy, Twój także, ale dopiero teraz zaczęłam się odzywać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sukienka piękna. Fajnie, że w paski.
    Pięknie w niej wyglądasz.
    Też chcę taką sukienkę! I taką figurę!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna kiecka :)
    Nie widać żeby coś było nie teges ...;)

    Też kiedyś robiłam na drutach nawet sobie 2 kiecki ,swetry i różne takie.
    Potem córci piękne rzeczy z wrabianymi historyjkami :)
    Ale wtedy nic nie było w sklepach ...Teraz nie mam motywacji ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany! Że też Ci się chciało AŻ TYLE dziergać!
    Podziwiam cierpliwość i piękny efekt - sukienka super!

    OdpowiedzUsuń
  17. Amyszko - motywacja może być taka, żeby mieć coś, czego nie zobaczysz na nikim innym :-)
    I dziękuję za komplementy Amyszko i pokociemu :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sukienka bardzo ładna. I nie zgodzę się z Tobą - właśnie te niezamierzone efekty, które czasem u Ciebie wychodzą, bardzo mi się podobają (tak jak kiedyś asymetryczność). Te zmienne szerokości wyglądają na specjalne, dodają dynamizmu. I podkreślają specyfikę materiału - bawełniane paski drukowane byłyby równe, ale banalne. Brawa, znowu brawa!

    Pod zdjęciem przeczytałem tylko troszkę - aby poczuć egzotykę, bo dla mnie to jakieś woodoo. :D

    Natomiast u Ciebie zawsze fajne są komentarze (i odpowiedzi!). Bardzo często takie miłe forum się tu robi. Żałuję, że wpadam na przyjęcie tak spóźniony... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O tak, bardzo lubie te dyskusje w komentarzach, u Ciebie zresztą jest podobnie :-)
    Widzę też, że właśnie to co mi się w sukience nie spodobało - jakoś przypadło do gustu komentatorom :-) Właśnie zabrałam się za następną sukienkę, ale kiedy ją skończę to nie wiem, bo to bardzo cienka włóczka, co oznacza dużo wolniejsze tempo pracy. Aha, Panie Wu, jak chcesz poczuć egzotykę, to wsiadaj w pociąg i przyjeżdżaj na kursik hi hi :-)

    OdpowiedzUsuń