W tym roku nie wyjeżdżamy nigdzie na urlop (zresztą to jest u nas bardzo problematyczne, bo nie ma kto zostać z kotkami, a poza tym one się bardzo boja obcych), ale postanowiliśmy zrobić sobie mini eskapadę do Warszawy. Jedziemy w sobotę wczesnym rankiem, mamy w planach Muzeum Powstania Warszawskiego i Łazienki i co tam jeszcze damy radę (głównie ile dadzą radę moje plecy). Żałuję, że nam w niedzielę nie pasowało, bo chętnie posłuchałabym koncertu chopinowskiego w Łazienkach :-)
Przy okazji will.ow - już chyba nie trzeba będzie pikietować pod oknem Pana Wu, bo powrócił syn marnotrawny na łono blogowej rodziny ;-)
A na działce ostatnio G szaleje z łopatą i wyrównuje ziemię koło domu:
Odkryliśmy też w Rzeszowie wypożyczalnię sprzętu "działkowego" jak np. glebogryzarki czy takie cuś do zwałowania ziemi i zamierzamy skorzystać. Tylko, że wtedy działka, na której teraz jest trawa, zamieni się w burą breję, dopóki nie wyrośnie nowa. Niestety, trzeba będzie to przeczekać, a wyrównanie jest konieczne, bo mamy takie "góry i doliny", że można sobie uszkodzić kończyny dolne.
Pozdrawiam wszystkim, dziękuję za dobre fluidy w sesji i do napisania :-)
Wrócił, wrócił ... bo się pewnie przestraszył ;)
OdpowiedzUsuńA Ty jeszcze zapowiadasz wizytę w W-wie ... hehe ... W sumie to szkoda, że w ten weekend, bo ja będę akurat na Kujawach :/
Gratulacje :))!!!
OdpowiedzUsuńCieszym się łogromnie, że już po sesyji :)) I czekam z niecierpliwością na ową niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki do Wa-wy. Pozdrawiam gorąco :)
Gratulacje :))), a teraz czas na wypoczynek przy organizowaniu ogrodu. Ja bym tam jednak górkę małą usypała i skalniak malutki :)Przy trawnikach jest strasznie dużo roboty i kłopotu, a kwiatki raz posadzone...
OdpowiedzUsuńGratuluje zdania! Normalnie czulam przez koszule, ze tym razem bedzie ok :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem niespodzianki...
Rozryta glebe mozna przyplaszczyc, alternatywnie lazac po niej na starych nartach ;) praktykowane przez mojego ojca jakies 20 lat temu :) przedtem posiac trawke.
Fajna chustka!
Gratuluję zdania egzaminów :-) Słodki macie domek :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje Wilddziku...mój Piter też już po egzaminach...:) Fajniutkie to ostatnie zdjęcie...z tym światełkiem w oknie...domek jak z bajki:)Pozdrawiam cieplutko:)!
OdpowiedzUsuńGratulacje udanej sesji! I czekamy na relację z wycieczki do stolicy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim bardzo :-) Fajnie wiedzieć, że ma się taki "doping" w naszym internetowym życiu, to mnie mobilizuje :-)
OdpowiedzUsuńSpirytko - fajny patent z tymi nartami, tyle, że my nie narciarze :-(
Ewo, dzięki za domkowy komplement - my już się trochę przyzwyczailiśmy do zewnętrznego wyglądu domku (na początku bardzo nam się nie podobał), ale i tak marzy mi się, że kiedyś zlikwidujemy ten niesymetrycznie krzywy dach i zamienimy go na normalny :-)
Ewciu z Patchworlda - dziękuję i gratuluję synowi zamknięcia sesji, na pewno teraz lżej się oddycha. Pozdrowienia dla Marysi i Frania :-)
Pokociemu - w niedzielę wieczorem :-)
Gratuluję zdania !
OdpowiedzUsuńNo wzruszyłam się jak to Cię to kocię wita ...no ... ;))
Powiem szczerze że ja to nie bardzo lubię wyjeżdżać na wakacje właśnie ze względu na koty :(
Wolę właśnie takie krótkie wypady ;)
Nie będę płakać jak nie pojedziemy na wczasy,choć jak się men uprze to kto wie ...