wtorek, 20 września 2011

Książki mają wygodniej

Przy okazji ostatniego pobytu u rodziców, odwiedziliśmy nasz ulubiony sklepik z używanymi meblami i znów "upolowaliśmy" niezłą okazję. Nareszcie moje książki przestały się "wylewać" z półek i większość znalazła już swoje miejsce w salonie. Resztka najrzadziej używanych jest na górze. Nasze nowe nabytki to -
mały regał na książki - idealny pod nasz skos i podobna szafka:


I "bardzo pasujące do całości" ;-) stare biblioteczki:


Ale cieszę się bardzo, bo wreszcie prawie wszystkie książki mam pod ręką w salonie i nie muszę biegać po schodach jak coś potrzebuję i wyszukiwać w pudłach :-) A przy okazji układania książek na półkach można mieć niezłą zabawę - ja np. ułożyłam obok siebie Sienkiewicza i "uwielbiającego go" Witkacego. Taka mała złośliwość. Mam nadzieję, że Witkacy nie będzie się za to na mnie mścił zza grobu ;-)

Poza tym pochłaniają nas ostatnio kocie sprawy w stylu Pana Wu, Ewung, Jasnej czy Sabinki, ale z pewnych względów nie mogę na razie podać szczegółów, proszę tylko o 3manie kciuków.
Pozdrawiam wszystkich :-)

22 komentarze:

  1. Prześliczne mebelki kupiliście! Uwielbiam takie "starocie".
    Książkom na pewno jest teraz wygodnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam starocie, w takim sklepie mogłabym zostawić majątek ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocia jak widać przeprowadziła odbiór techniczny. Sprawdziła już wszystkie półki z "kociego" punktu widzenia?

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie teraz macie z tymi książkami.
    Kciuki trzymamy, ale kiedy będzie koniec tajemnicy ???

    OdpowiedzUsuń
  5. Przemku - o tak, obydwa koty przetestowały wszystko wzdłuż i wszerz ;-)))
    Jasna - kiedy - nie wiem, a kciuki bardzo się przydadzą. Dziękujemy i trzymamy za Karolka, taki cudowny kotek, zasługuje na własny domek i własnego ludzia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kciuki tzymane :)
    Mebelek znakomity, ale tak sobie myślę, że na przyszłe zakupy książkowe niewystarczający :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie, masz cos w rodzaju miejskiej biblioteki... ;) ale znam to i rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. stare meble, mają tę zaletę, że są z prawdziwego drewna i jak widać koty też to doceniają.

    jakieś polowania na koty? - trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  9. No jak nic, wzięliście się za edukowanie mieszkańców w kwestii sterylizacji i kastracji kotecków :))
    Zgadłam?? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Barbarko - to jest fakt, ale jak powieściowa Scarlett, pomyślę o tym ... jak się doksiążkuję ;-)
    Pani Haniu - dziękujemy za kciuki, potrzebne są.

    Jaguś - niestety, raczej wzięliśmy sprawy we własne ręce. Niektórzy nie są podatni na naukę :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. Spirytko - no tak to wygląda, jak PRL-owska biblioteka miejska. Ale kiedyś zrobimy sobie tu regały na wymiar - od sufitu do ziemi :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie zakupy! Pochodzić, pooglądać, pozachwycać się starociami ;) Fajnie wyszło!
    Za wszelkie akcje dywersyjno-edukacyjne trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki will.ow, jeśli jesteś na miau, to ja właśnie zaczęłam tam swoją "karierę";-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pewnie, że jestem :)
    Podaj proszę link do wątku - poczytam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu, to prześlij mi swój e-mail na adres dagnyd@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Na miau też buszuję :):)

    Wiesz czego zazdroszczę? Nie książek, nie regałów-choć cudne, koty mam własnei też wścibskie :), ale tego miejsca!!!! Masz gdzie ustawiać regal po regale ehhhh - zazdroszczę okrutnie:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry z samego niedzielnego ranka!

    Co się stało Aniu,że jest zastój na blogu?
    Hmm...
    Trzymam kciuki, choc póki co nie wiem za co.
    Może wkrótce tajemnica się wyjasni...
    :-)

    M.N-Sz

    OdpowiedzUsuń
  18. Sabinko, szukaj mnie na miau pod takim samym pseudo - wilddzik :-) A co do miejsca, to właśnie mi się nasz salon bardzo nieustawny wydaje - bo albo okna, albo wejście do kuchni albo ten skos od schodów ;-) A Tobie życzę domku i dużej powierzchni na regały :-)

    Witamy ciociu, zastój jest na blogu, bo pochłania nas pomoc biednym futrzakom, o które nikt nie dba. Tak więc kciuki potrzebne bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Drogie Wilddziki!
    Dziękuję serdecznie za gościnę ;) Było mi niezmiernie miło Was poznać i na własne oczy zobaczyć radosny domek!
    Mam nadzieję, że będzie jeszcze kiedyś powtórzyć spotkanie.
    Głaski dla futrzastych! - trzymam za wszystkie kciuki ;)
    No i oczywiście serdecznie dziękuję za prezenty - kartki niebawem wyfruną w świat, a koci znaczek zagości na moim blogu!
    Pozdrawiam, Willow

    OdpowiedzUsuń
  20. Biblioteczka pierwsza klasa :))
    To też lecę na miau poszukać ;)
    Kciuki trzymam !

    OdpowiedzUsuń
  21. will.ow - dzię,kujemy za odwiedzinki. Jak to fajnie tak spotkać się w realu z osobą znaną tylko z bloga. Zapraszamy jak będziesz w okolicy następnym razem, może razem wybierzemy się na te pyszne placki :-) Również dziękujemy za prezenty - mamy związany z nimi pomysł na ozdobienie sypialni :-) Pozdrowienia, życzenia udanego urlopu i głaski dla Duszy i Demona :-)

    OdpowiedzUsuń