Poniżej droga prowadząca z pól na podwórko domu, który wynajmowaliśmy przez ostatnie lata (bardzo lubiłam ją kosić;-) :
A tu masakra - w polach deweloper kupił działkę i chce na niej postawić 9 domów, wśród takiej cudnej dziczy - ma wyrosnąć mini osiedle, koszmar! :
Upolowaliśmy motyla (Gacuś byłby niepocieszony, gdyby się dowiedział):
... i jaszczurkę:
Nasze miejsce piknikowania, nawet się poopalaliśmy:-)
A na koniec zostawiłam ciekawe brzózki, stojące niczym "dwa nagie miecze":
Ta miejscowość to dla mnie jedno z najmagiczniejszych miejsc na świecie :-)
Jak tam piękne...
OdpowiedzUsuńWspomnienia , wspomnienia...
Lubię takie miejsca,
dla mnie takie jest Bogaczewo...
"Stare śmieci"...że użyję Twojego Aniu określenia, zawsze budzą sentyment...odżywają wspomnienia...Pięknie tam, ale tu gdzie teraz mieszkacie również urokliwie:) Pozdrawiam cieplutko:)))!
OdpowiedzUsuńJasna - to ważne żeby mieć takie miejsca, do których zawsze można wrócić, choćby myślami ...
OdpowiedzUsuńEwciu - pewnie, że tak. Wieś, w której teraz mieszkamy jest "bardziej cywilizowana" (lepsza komunikacja z miastem, zasięg w komórce etc.), ale najpiękniejsze miejsca do spacerów pozostały tam :-) Cieszę się, że to nie tak bardzo daleko od nas i czasem możemy sobie tam skoczyć :-)
Pozdrawiam :-)
Proszę, chwilę nie zaglądałam do kompa ,a tu tyle nowości... Żyrandol prezentuje się pięknie, a wasze "stare śmieci" bardzo urokliwe, chociaż tam gdzie teraz mieszkacie też ( ze zdjęć oceniając)jest pięknie!
OdpowiedzUsuńJak zawsze serdecznie pozdrawiam i zapraszam do nas!
Buzaki dla Was , a kotom głaski!
Mam nadzieję,że Lusia została kotem domowym. :-)
M.N-Sz.
Zawsze jest tak, że do miejsc budzących miłe skojarzenia chętnie się wraca. Fajne miejsce i fajne zdjęcia. Głaski dla futerek a dla Was moc pozdrowień.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty ...:)
OdpowiedzUsuńu nas też zabudowuję najpiękniejsze tereny pod górami, a z drugiej strony miasta ugorem pola ogromne... straszne to
OdpowiedzUsuńCiociu - Lusia jest domowa :-) Udało mi się rodziców przekonać. A w weekend u nich będziemy i jeśli nie macie nic przeciwko, to planujemy Was odwiedzić :-)
OdpowiedzUsuńJaguś - dziękujemy i dla Was i Waszego stadka również głaski i pozdrówki zasyłamy :-)
Amyszko - my też :-)
Pani Haniu - no to naprawdę koszmar. Zawsze w myślach życzę im żeby im się plany pokrzyżowały ;-)
Nic dziwnego że masz sentyment, piękne te miejsca. Oglądam z zazdrością, bo mam aktualnie za oknem widok na co prawda piękne, ale mocno zaniedbane kamienice. Z domu widok trochę lepszy, ale to nadal miejskie klimaty. A wieś się marzy i fajnie że można ją pooglądać na co dzień u Ciebie chociaż. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pokociemu :-) Miło mi przeczytać taki komentarz. Już kiedyś to pisałam, ale się powtórzę - życzę Ci realizacji wiejskich marzeń :-)
OdpowiedzUsuńWpadajcie częściej na `stare śmieci`:)
OdpowiedzUsuńmadz
Dobrze jest mieć takie swoje magiczne miejsce :)! A to jest rzeczywiście urocze (sądząc po tych kilku fotografiach)...
OdpowiedzUsuńMadziu - kiedy tylko się da, wiesz, że ja zawsze chętnie :-)
OdpowiedzUsuńAbigail - dokładnie tak! Pozdrawiam
do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych... do tych pól malowanych zbożem rozmaitem...
OdpowiedzUsuńto byli czasy, te trasy spacerowe... i ten rajd czinkiem po polach ;)
aż się łezka w oku kręci. serdeczne pozdrowionka i głaski dla mruczaków :))
Aga - oj tak, jak do nas zawitasz to wybierzemy się na spacer, choć czinkowych atrakcji już nie zapewnimy ;-))) Pozdrówki i zapraszamy :-)
OdpowiedzUsuń